W sumie za pierwszym razem to nie bałam sie bo nie wiedziałam co to znaczy :) ale gdybym kiedys była w ciazy drugi raz to bałabym sie bardziej porodu niz połogu. Bardziej niz porodu to bałabym sie tego ze bede sie meczyć kilkadziesiat godzin bo pierwszy trwał 45 minut a za drugin ze juz polozne inne i tak samo by nie było..
Czego bałyście się bardziej, porodu czy połogu? Im bliżej do terminu tym mniej boję się samego porodu, a coraz bardziej tego co będzie po nim. Boję się szwów, tego że nie będę mogła usiąść, umyć się... I czy będę na siłach zająć się Maleństwem. Jak było u was? Mam się czego bać, czy niepotrzebnie się stresuję?
Odpowiedzi
1. Porodu |
2. Połogu |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 18 z 18.
Ja się bardziej boję połogu, a czy potrzebnie, to sie okaże ;)
bardziej porodu, o połogu nie myślałam, a okazał się gorszy ;] poród sn
ani tego, ani tego. przy następnym będę się bać, bo już będę wiedziała czego się spodziewać ;P najbardziej bałam się tego, że nie będę umiała zając się swoim dzieckiem.
pamietam jak przed ciaza snilo mi sie ze nie potrafie sie dzieckiem zajac,, masakra...taka bezsilnosc, ale to raczej przez nieporadnosc...porodu sie boje tylko komplikacji nawet nie bolu o pologu nawet nie mysle poboli jakis czas i przejdzie. wazne by dzidzia byla zdrowa :)))
Jednego i drugiego panicznie się bałam.
Bałam się strasznie nacięcia i połogu z tym związanym . niestety ominęło mnie to. Sam połóg w kwestii fizycznej bardz o ok, ale psychicznie nie bardzo..
w sumie nie bałam się niczego, porodu doczekać się nie mogłam tylko odliczałam dni :P mimo, że był ból to szybko się zapomina, a połóg ? hmm nie ma nic w tym bojącego przecież