mysle, ze to jest bardziej na zasadzie "nie stroj sie, bo ktos jeszcze mi ciebie zabierze, jak bedziesz za dobrze wygladac, a dla mnie jest dobrze tak jak jest" :P
Bo mój wręcz przeciwnie. Ciągle słyszę "po co ci to?" Po co mi fryzjer, solarium, nowa sukienka etc. "Po co ci dieta, kocham cię taką jaką jesteś" i tak dalej, i tak dalej... A jak tylko idzie ulicą jakaś wypacykowana panna, to mało karku nie skręci. ;/ Czasami mam wrażenie, że on strasznie nie chce, żebym była atrakcyjna, albo sądzi że po urodzeniu dziecka powinnam się skupić tylko na rodzinie, a nie na swoim wyglądzie. A przecież ja nadal chcę się podobać. I sobie i jemu. Jak jest u Was? :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
tak, zalezy mu abym byla ładna i atrakcyjna dla niego, powiedzial mi kiedy ze lubi jak się za mna ogladają bo wtedy mysli sobie ze jestem tylko jego
Często sam mi kupuje kosmetyki wraca z zakupów np wczoraj z lakierem do paznokci ;)
Luty2013 - nie masz za dobrze? :D
Mój mówi, że podobam mu się nawet nie ogarnięta :) nie potrzebuję jego dopingu, żeby np. iść do fryzjera, bo robię to dla siebie i swojego samopoczucia :) ale zawsze się go radzę np. o zmianie fryzury lub koloru włosów.
moj twierdzi ze dbrze wygladam bez tapety chociaz lubi jak jestem pomalowana i nosze rzeczy ktore mu sie podobaja
Moj tak jak luty2013 kupuje mi sam kosmetyki, albo zaskoczy dobrym perfumkiem....ba uwielbiam jak kupi mi jakis ciuszek bo zawsze jest idealny i to co lubie :)))))
mój nie lubi jak się maluję , stroję...... woli mnie " naturalną " jak on to mówi..... ale ja lubię czasem sama dla siebie zrobić makijaż i ubrać się inaczej.... i wtedy musi mnie zaakceptować....
Mój chyba też nie lubi jak się stroję, bo według niego zamieniem się wtedy we 'wredną sukę' - właściwie to ma rację, bo mi wtedy samoocena wzrasta..... :D
achh moj byly byl taki ;-/ masakra! nie dalo tlumaczenie ze dla siebie sie stroje!,bo jak mowilam ze dla niego to on twierdzil ze nie musze bo on kocha mnie naturalna! jaasne ;-/ wiecznie z tym problemy i klotnie,dla kogo ty sie stroisz! i ze wiecznie przed lustrem sterczalam!!! gowno prawda! wnerwialo mnie to straaaasznie! nie daj Boze wspomnialam o solarium! a po co na co i dla kogo ;-/ dla misia gogo! :-D .... za to moj obecny maz tez twerdzi ze podobam mu sie naturalna ale nie robi mi problemow jak sie umaluje czy pojde na solarke,nawet cieszy sie i prawi komplementy jak sie ladnie ubiore itp :-) a jak mu smutam ze mi sie przytylo i nie podobam sie sobie to pociesza ze mi pomoze to zrzucic i zabierze mnie na silownie :-) jest kochany ;-)