nie musi bo wszystko co robię ze soba to robię sama dla siebie :) to ja sie musze dobrze czuć w swoim ciele i wygladzie a doping męża nie jest mi potrzebny do tego:)

Bo mój wręcz przeciwnie. Ciągle słyszę "po co ci to?" Po co mi fryzjer, solarium, nowa sukienka etc. "Po co ci dieta, kocham cię taką jaką jesteś" i tak dalej, i tak dalej... A jak tylko idzie ulicą jakaś wypacykowana panna, to mało karku nie skręci. ;/ Czasami mam wrażenie, że on strasznie nie chce, żebym była atrakcyjna, albo sądzi że po urodzeniu dziecka powinnam się skupić tylko na rodzinie, a nie na swoim wyglądzie. A przecież ja nadal chcę się podobać. I sobie i jemu. Jak jest u Was? :)
nie musi bo wszystko co robię ze soba to robię sama dla siebie :) to ja sie musze dobrze czuć w swoim ciele i wygladzie a doping męża nie jest mi potrzebny do tego:)
on chce mieć Ciebie tylko dla siebie, to zazdrość. Ja kiedyś byłam w związku gdzie właśnie facet wręcz robił mi kłótnie o to, że mam włosy pofarbować na czarno a nie blond jak ja chcę, że mam chodzić na solarium bo on chce, że mam się mocniej malować, że mam nałożyć szpilki bo on chce. U mnie to było na zasadzie takiej, że "paczcie i oglądajcie z kim jestem" Tylko ten związek wtedy szybko się skończył bo ja lali nie chciałam z siebie robić! U Ciebie jest trochę inaczej, bo nie chce żeby ktoś inny na Ciebie patrzył.