zaznaczylam na tak,ale gdzies tam czuje ze nie mogla bym z kims obcym,czy z jakims bylekim isc do łozka tylko po to by miec dziecko,nie wiem
Moj znajomy lekarz powiedział kiedyś:"Kobiecie w pewnym momencie życia jest już wszystko jedno, chęć posiadania dziecka jest tak silna ze jest im obojętne z kim i łapią się nawet najgorszego idioty, byle by mieć dziecko". A niektórym kobietom nie udaje się nawet tego "idioty" złapać i po prostu idą do łóżka z pierwszym lepszym lub korzystają z banku spermy. Czy wolałabyś w ogóle nie mieć dziecka, czy w najgorszym przypadku sięgnęłabyś po taki, ostateczne rozwiązanie? Zakładamy ze Twoje warunki materialne pozwalają na wychowanie dziecka samej.
TAK- dziecko za wszelka cenę
NIE- nie zrobiłabym tego i wolałabym żyć bezdzietnie.
Opcja anonimowa jest oczywiście dostępna:)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 19 z 19.
Gokusienka jak by tu była odpowiedź "zgłosiłabym się do adopcji" to zapewne każda by to zaznaczyła , ale takiej odpowiedźi tutaj nie ma , więc pozostańmy przy tych dwóch co są;)
Teraz jestem praktycznie w takiej sytuacji, bo mój syn ma ojca idiote. ;p
Oliwier2012 - hahahahaha :)
Mój plan na życie to było mieć dziecko w wieku 22 lat i się spełnia dodatkowo mam Adiego, z czego się cieszę x2 :)
Nie zdecydowałabym się na taki czyn w żadnym wypadku,bo tak mi się chce.Tu chodzi przede wszystkim o dziecko,a nie o mnie.Co będzie gdy zapyta,gdzie jest ojciec? albo kim jest? a wtedy odpowiem ,,nie wiem" ,,nie wiem kim jest" tylko dziecko na tym cierpi,a szczęście dziecka jest najważniejsze.Wiadomo,w życiu różnie bywa,faceci odchodzą i zostawiają matki z dziecmi,ale każda z nas chyba była świadoma z kim to robi,i przysłowiowo z czym to się je.
Nie zdecydowałabym się na taki czyn w żadnym wypadku,bo tak mi się chce.Tu chodzi przede wszystkim o dziecko,a nie o mnie.Co będzie gdy zapyta,gdzie jest ojciec? albo kim jest? a wtedy odpowiem ,,nie wiem" ,,nie wiem kim jest" tylko dziecko na tym cierpi,a szczęście dziecka jest najważniejsze.Wiadomo,w życiu różnie bywa,faceci odchodzą i zostawiają matki z dziecmi,ale każda z nas chyba była świadoma z kim to robi,i przysłowiowo z czym to się je.
jeśli zegar by tykał i nikogo do miłości nie było, to pewnie zdecydowałabym się na dziecko. ale niekoniecznie swoje. może szybciej adopcja.