tak. teraz troche czesciej (20 razy dziennie), bo zapisalam sobie na tapecie w tel haslo KEGL :) i najlepiej jak moj kumpel to pzeczytal i pyta; po co mi ten Kegl i co to jest. czy jakis skrot czy co? :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
nieźle-ach ,te chłopy,takie niektóre niedoświadczone :)ja właśnie planuję na lodówce umieścić podobne hasło w ramach przypomnienia.:)
jak słyszę słowo "ćwiczyć" to od razu włącza mi się kontrolka w mózgu, że to nie dla mnie ;]
cwiczyłam ale nie pomogło :P
Codziennie po kilka razy, ćwiczyłam już długo przed ciążą, podczas ciąży i po ciąży to samo - zaszczepiła mi to mama już jako dziecku. Jeśli chodzi o te ćwiczenia, wątpie w to żeby jakoś pomagało podczas porodu, bo miałam bardzo trudny, ale na pewno pomaga szybciej wrócić szyjce do swoich rozmiarów, nieweluje luzy w szyjce macicy, dzięki dobrze wyćwiczonym mięśniom możesz większą przyjemność sprawić swojemu mężczyźnie, a dwa niweluje problem z nietrzymaniem moczu.
Jak mi się przypomni, czyli raz na trzy dni. :P
OO takkk, tak się zawziełam i je ćwiczyłam namiętnie,że przez dwa dni skurcze miałam na porodówce a żadną metodą więcej rozwarcia niż na 2 cm nie mogli u mnie wywołać, czego konsekwencją było CC. tak sobie mięsnie wyćwiczyłam ;)
jak mi się przypomni , zazwyczaj kilka razy dziennie