Ja nie mając jeszcze prawka postanowiłam ojca maluchem podjechać po koleżankę . Skończyłam na pobliskim płocie . : )
... sprawiałaś swoim rodzicom problemy wychowawcze ?
Patrząc z perspektywy czasu jesteśmy w stanie ocenić , czy mieli z nami przysłowiowe urwanie głowy , czy też byliśmy łagodnymi barankami :)
Jeśli masz ochotę napisz jaki największy numer wycięłaś swoim rodzicom będąc nastolatką :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
Dolores88 to życzę , by dzieci oszczędziły Ci tego typu emocji :)
ja się chwalić nie będę bo raczej nie ma czym ale przeważnie przygody z alkoholem w wieku dość młodym ;)
w sumie bylam potulna i grzeczna zawsze. punktulalna rowniez i slowna. ale bywaly takie sztuacje, ze np. przychodzialam nawalona albo uciekalam z domu.. kilka razy w zyciu ;)
piłam , paliłam papierosy , imprezowalam ... zniklam z domu na 6 dni .... ahhhh niema co wspominac bo nie mialam latwo w zyciu
nie wracałam na noce do domu, nie chodziłam do szkoły, pyskowałam, ooojjj dużo tego
Pilam alkohol z kolezankami i kumplami kolo orlika w samochodzie chyba z 7 nas bylo i policja nas zlapala i na komendzie wyladowalam
najgorszy okres w gimnazjum. W liceum w miarę dojrzałam emocjonalnie ;D. Np. prowadziłam bloga, napisałam tam na jedną z dziewczyn ze szkoły że wyglądała na jakimś przedstawieniu jak dziwka ( zazdrość o chłopaka hehe), ona zaniosła to do swojej wychowawczyni, ona do dyrektora, przetrzepali całego mojego bloga a tam były wzmianki o paru nauczycielach, na jednego ze jest pedałem i takie tam ;D o mój Boże, ale to była masakra. Myślałam że mnie zabiją w domu. Pierwszy i ostatni raz dostaam wtedy od mamy w łeb, że taki wstyd im przynoszę.. Współczuję im, ze musieli mnie znosić, na serio ;D oby Majeczka była grzeczna, chociaż już widzę że to mały szogun jest ;P.
wagary, imprezowanie