Czy jest ktoś z terminem na kwiecień 2009? myszor1978 |
2009-01-06 16:53
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

243

Odpowiedzi

(2009-03-03 18:09:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

Ja mam i na 56 i na 62, po poprzedniej małej, ale na nią te 56 były od razu za małe, może druga mala będzie krótsza :), a tych na 62 pochodzi dłużej. Na 68 to dopiero używalam , jak Alicja miała jakieś 4-6 miesięcy. Ja kupilam młodej dwa kombinezonki na wyjście, no  i na spacery, ale nie zimowe tylko jesienno-wiosenne, jeden z drobnego sztruksiku -cieplejszy i drugi welurkowy, ale ocieplany, bo w sumie mogę urodzic nawet w marcu, to przeciez jest jeszcze zimno i na pewno takie rzeczy sie przydadzą. Moja kolezanka urodzila w tamtym roku 1 kwietnia i było wtedy bardzo zimno, więc mały mial kombinezon właśnie taki ocieplany i było ok. No i czapusia jedna taka cieplejsza tez na pewno powinna być.

A tak a propos płci, moja mloda pierwsze dwa miesiące wlaśnie chodzila na niebiesko, bo przecież mial byc chłopiec, dopiero na gwałtu rety dokupowałam różowe rzeczy, tylko że odwrotnie to trochę gorzej :)))

(2009-03-03 21:08:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marza
to moje pierwsza ciaza i w tym wszystkim jestem zielona.czytam od rana do nocy i dalej glupia jestem...nakupywalam tych ciuszkow,jakbym miala miec trojaczki hihi:)smieja sie ze mnie,ze przesadzam.przy nastepnym dziecku napewno bede o duzo madrzejsza.
(2009-03-04 08:40:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978
To normalne, ale te ciuszki są takie słodziutkie, że nie można się oprzeć. Też miałam furę i połowy nawet nie zdążyłam założyć..do tej pory z szafy Ali wylewają się  te ubranka, ale teraz to już mam inwestycje na dwie dziewczynki, więc się nic nie zmarnuje. A właściwie to trochę zazdroszczę Wam tego kupowania, bo wszystko mam, więc pozwoliłam sobie kupić tylko parę ubranek, tak dla poprawy samopoczucia :)
(2009-03-04 18:49:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dotinka
też mam ciuszków pełno ,więc dla dobrego samopoczucia kupiłam kilka cuszków na których widok poprostu mi dech zaparło ;),nie mogłam przejść obojętnie przy takich tyciu ślicznościach...ach...a jeszcze mam nadzieję że lekarz się nie pomylił i dziewuszka będzie na 100% - moja mała słodka Emilka,gdyby jeszcze miała loczki jak mój synek...już czekam z niecierpliwością,w poniedziałek -9marca,będę wiedziała po wizycie u G na czym stoję.Pozdrowionka:)
(2009-03-05 08:15:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

No, ubranka dla dziewczynek są słodziutkie. A wczoraj zaszalałam i kupiłam starszej cudną kurteczkę na wiosnę z Next, bo pomyślałam, że " obskoczą" obydwie. Już stwierdziłam, że mała ma tyle ciuchów, że zaczęłam kupować starszej, żeby zaspokoić instynkt łowcy.

A tak poza tym u mnie wczoraj fatalny dzień/ Złapałam infekcję dróg moczowych i nawet nie robiłam badania moczu, tylko na noc wzięłam saszetkę Monuralu, stwierdziłam, że nie ma na co czekać, szczególnie teraz, jak już tak blisko finału, a objawy były aż nadto oczywiste.

A u Ciebie dotinka to by była pierwsza dziewczynka?

(2009-03-05 09:59:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dotinka
nie,moja pierworodna skończy w listopadzie 6 lat,a że jest pierwszą urodzoną i zamieszkałą wnusią u teściów to najważniejszą :).Mam po niej pełno ciuszków ślicznych,części nawet nie zdążyłam jej założyć.Ale i tak rozczulają mnie te maleńkie cudeńka w sklepie.Sara jest alergikiem i przez trzy lata zakładałam jej ten sam rozmiar więc dużo rzeczy z rozm 74 i 86 musiałam zapakować do wora i wyrzucić.dopiero jak skończyła 4,5 l to skoczyła do góry ,ale synek 3 latka goni ją mocno już teraz zakładam mu 92 rozm.:)buty noszą tego samego rozmiaru.tak te dzieci są różne, że zastanawiam się jaka będzie nasza Emilka:)
(2009-03-05 10:19:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

No dokladnie. Ja sobie myślę, że właśnie Natalka może ponosi tych rzeczy, których nie zdarła Alicja, a część tez mam z metkami jeszcze, a są takie cudne :) a buty to samo. Alicja jest bardzo wysoka i nogę ma wielgachną, czasem butki nosi tylko 2 miesiące, jak ma skok wzrostowy. Ale najbardziej zastanawia mnie, czy będą podobne pod względem charakateru, bo Alcia to żywy urwis, można przez nią osiwieć. Może druga będzie spokojniejsza....ech..

U mnie zaczyna sie robić wiosna za oknem, a u Was?  Tak się denerwuję, żeby maluszek urodził się zdrowy, a reszta..niech się dzieje, co chce.

(2009-03-05 13:44:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asisko
ja mam termin na 28 kwietnia wiec jeszcze troche czasu mam :)
(2009-03-05 13:55:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kornelia25
asisko:) ja sie urodzilam 28 kwietnia:D dobry byczek bedzie-ale z charakterkiem:D ja mam termin na 16 maja heh tez byk ale chlopiec:D
(2009-03-05 18:22:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dotinka
Charakterki to dzieci naprawdę mają różne.Sara - to indywidualistka,wszędzie jej pełno i na wszystko ma swoją własną odpowiedz,trudno ją zmusić do czegoś czego nie zna lub nie lubi.Nikodem natomiast był spokojny od urodzenia,nadal udaje się nam by był układny i posłuszny.Ale cóż,życie by było zbyt piękne i tu wkracza Sara,która namawia swojego braciszka by spróbował jak to fajnie rysuje się po tapecie,jak przyjemnie wynosić piasek z piaskownicy i "siać"po całym podwórku na niby warzywa...,i z błota we wiaderku piec pączki....och tych pomysłów to ona ma bardzo dużo.A ciekawy Nikuś,co też jego idolka siostrzyczka mówi jest święte,wykonuje wszystko bez zmrużenia oka.Jemu wystarczy(ło) powiedzieć albo poprosić by czegoś nie robił alby by pomógł nie było problemu ,ale Sarę odrazu boleści łapią gdy ma schylić się po zabawki albo papierki.W rezultacie jest tak że Niki też zaczyna cierpieć bóle kolan,rąk i pleców gdy ma się schylać...:) .Jednym słowem dzieci uczą się jedno od drugiego,tylko że szkoda że nie to co dobre im wchodzi do głowy szybciej tylko właśnie przeróżne kombinacje pt"jak ćwiczyć cierpliwość u rodziców".Motto mojej Sary to:niewiesz że wszystkie dzieci są takie...?i W ciąży zawsze jest ciężko więc nie narzekaj,jak urodzisz to więcej będziesz miała do roboty...Surprised.i ona ma dopiro 5,5 lat...:D

Podobne pytania