U mnie podobnie - małżu nie narzeka, a wręcz przeciwnie ;)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
mąż lubi to co gotuje wiec to najważniejsze ;) ale za jakas extra kucharke sie nie uznaje ;)
jestem z zawodu kucharzem.
tak mówią ;p
Odpowiem jak większość z Was - mąż lubi to co gotuję.. .zazwyczaj:-). Do dziś pamiętamy z okazji ktorejś rocznicy zrobiłamna kolację kotlety z makaronu - totalny niewypał
ja też z zawodu kucharz ;) mąz nie narzeka jak na razie ;)
tak, gotuję dobrze, pracowałam jako kucharz, ale na pierwszą wspólną kolację zrobiłam tak pyszną shoarmę z kurczaka, że do przyprawienia zamiast papryki słodkiej, chwyciłam pieprz cayenee i wsypałam dwie solidne łyżki :D zorientowałam się dopiero podczas jedzenia :D ale mi było głupio, nie dało się tego jeść, a mój dzielnie jadłze łzami w oczach i mówił, że dobre :D hahaha
powie tak: gotowałam dla wielu ludzi i zawsze sie zachwycali.. prócz ?? mojego faceta! jedyna osoba ,ktora je bez zachwytu.;/ a tu bym chciala zeby bylo na odwrót
Mężowi smakuje a wybredny jest.
moj nie narzeka... ale wiem ze to co robie dupy nie urywa, poza tym nie lubie :/ junior poki co jeszcze na sloiczkach, ale niebawem trzeba bedzie bardziej sie za to zabrac...