W pierwszej na początku drugiego trymastru i ciągnęło się to za mną do końca, choć później już bardziej to starałam się kontrolować. Teraz się szybko wzruszam i szybko się złoszę, ale ogólnie jest lepiej :)

Raz się śmiałyście do łez, raz wyłyście jak bóbr ?
Kiedy to się u Was zaczęło ? Początek ciąży, czy raczej już w bardziej zaawansowanej ?
W pierwszej na początku drugiego trymastru i ciągnęło się to za mną do końca, choć później już bardziej to starałam się kontrolować. Teraz się szybko wzruszam i szybko się złoszę, ale ogólnie jest lepiej :)
Raczej od połowy się zaczeło ale byłam nerwus ze szok i płaczka niemiłosierna Az sie dziwie ze nie dostałam pozwu rozwodowego bo byłam czepialska i okropna. oj mąz to cierpliwy człowiek
kamciocik - u mnie było identycznie, rozwód nawet sama chciałam brać kilka razy :D
Narkoza cieszę się ze nie byłam sama
natitalka - aż się kawą zakrztusiłam :D
łatwiej mnie teraz wcoorvic ;) ale żeby tak od razu z płaczu do śmiechu przechodzić to nie ;)