Skierowanie trzeba przed terminem. Ale nie przychodź 1 czy 2 dni po terminie bo mogą cię wtedy nie przyjąć.
2012-02-11 23:37
|
pytam z ciekawosci :) chodzi mi o szpital, i czy trzeba by było miec jakies skierowanie?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Skierowanie trzeba przed terminem. Ale nie przychodź 1 czy 2 dni po terminie bo mogą cię wtedy nie przyjąć.
A raczej też nie będzie takiej sytuacji, że powiem "to proszę mi wywołać" a oni przyjmują mnie od razu i podają oxy, wydaje mi się że muszą mieć jakieś wskazania medyczne żeby wywoływać lub ciąć.
Zresztą może też być tak, że co szpital to obyczaj. Ale u nas się śmieją, że nie mają co dać jeść pacjentkom i przyjmują na oddział w ostateczności ;P
Ja jestem po terminie, dziś wieczorem jestem umówiona w szpitalu z położną, ale nie sądzę żeby mnie zostawiła, bo nie mam żadnych objawów nadchodzącego porodu...
A raczej też nie będzie takiej sytuacji, że powiem "to proszę mi wywołać" a oni przyjmują mnie od razu i podają oxy, wydaje mi się że muszą mieć jakieś wskazania medyczne żeby wywoływać lub ciąć.
Zresztą może też być tak, że co szpital to obyczaj. Ale u nas się śmieją, że nie mają co dać jeść pacjentkom i przyjmują na oddział w ostateczności ;P
W szpitalu gdzie ja byłam czekali z wywołaniem do ostatniej chwili... Przyjęli mnie dopiero 9 dni po terminie, wywoływanie nic nie dało i dopiero równo 2 tygodnie po terminie poród sam się rozpoczął.
A raczej też nie będzie takiej sytuacji, że powiem "to proszę mi wywołać" a oni przyjmują mnie od razu i podają oxy, wydaje mi się że muszą mieć jakieś wskazania medyczne żeby wywoływać lub ciąć.
Zresztą może też być tak, że co szpital to obyczaj. Ale u nas się śmieją, że nie mają co dać jeść pacjentkom i przyjmują na oddział w ostateczności ;P
Raczej nie, ja mialam skierowanie od mojego ginekologa, poszłam do szpitala tydzień po terminie, a i tak jeszcze leżałam na patologii ciąży 6 dni i czekałam na wywołanie. Lepiej czekać w domu, aż się poród zacznie.
Też myślę że nie. Termin nie zawsze jest prawidłowo wyznaczony, wystarczy że się pomylisz z datą ostatniej miesiączki.Przed wywoływaniem lekarz powinien Cię zbadać i stwierdzić że jest wskazanie do rozwiązania ciąży.
Poród po wywoływaniu jest baaaaardzo bolesny.Juz nigdy nie zgodze sie na wywolywanie,chyba ze minie 42 tygodnie,ale nie predzej.Myslalam ze umre na porodowce.
I ja:/ W dodatku żebym wiedziała że przy długiej, twardej, zamkniętej szyjce i tak wywoływanie nic nie da i skończy się na cc to bym za nic się nie zgodziła :/