2011-11-11 12:17
|
Odpowiedzi
Ja palilam, ale ograniczylam do minimum.
Prosze bardzo jesli chcecie minusowac, bo mi to kolo dupy lata i nie mam zamiaru pisac pod publike, ze jak zaszlam w ciaze to juz nie palilam ......(blablabla) bo to dziecinne i nieodpowiedzielne.To by bylo chyba na tyle.
alex normalnie kocham Cię za tą szczerość ;) heheh
Prosze bardzo jesli chcecie minusowac, bo mi to kolo dupy lata i nie mam zamiaru pisac pod publike, ze jak zaszlam w ciaze to juz nie palilam ......(blablabla) bo to dziecinne i nieodpowiedzielne.To by bylo chyba na tyle.
kamila powiem Ci tak:to pytanie jest bardzo kontrowersyjne, duzo razy bylo poruszane tutaj i za kazdym razem robila sie awantura.
A to, ze nikt tutaj nie umie sie przyznac, ze palil w ciazy to dopiero swiadczy o nieodpowiedzialnosci.
No cóż trudno! ;] Ja mam tak, że jeżeli będę chciała to sobie zapalę a jeżeli nie to nie. :) Szczerze to jeszcze gorzej jest rzucić w ciąży bo kobieta robi się nerwowa a wiadomo nerwy nie są dobre dla dziecka :)! Panie które są tego zdania, że tylko ciąża i już rzucają papierosy prawdopodobnie nigdy nie były w nałogu ;].A to, ze nikt tutaj nie umie sie przyznac, ze palil w ciazy to dopiero swiadczy o nieodpowiedzialnosci.
Ja paliłam od 16 roku życia. Zaszłam w wieku 27 lat i rzuciłam palenie z dnia na dzień. Tyle że przed ciążą wystarczyło mi kilka fajek na dzień, czasem jedna, rzadko pół paczki (w zależności od okoliczności). Paliłam Vogue miętowe.
Może gdybym paliła 2 paczki dziennie, czerwonych, miałabym problem z rzuceniem, nie wiem. A może jednak miłość do nienarodzonego dziecka wystarczy?
Potem zdarzyło mi się w ciązy zapalić dwa razy i wypalić calutkiego papierosa. Raz jak dowiedziałam się że mój najlepszy przyjaciel nie żyje a drugi raz jak mój mąż nie dał znaku życia przez 24h po tym jak wyjechał z transportem i byłam pewna już najgorszego...
Jestem jednak maksymalną przeciwniczką palenia w ciąży. Szkoda mi po prostu strasznie tych małych bezbronnych dzieciaczków. Jak widzę kobietę która pali będąc w ciąży to autentycznie chce mi się płakać. :(
w ciąży nie paliłam:), a teraz znowu pale ale tylko przy kawie:)
palilam przed ciaza, palilam w ciazy (ograniczylam do minimum - 2,3 papierosy dziennie) palilam w szpitalu po porodzie, palilam karmiac i pale teraz (nie w pomieszczeniu w ktorym jest moje dziecko). a teraz mnie minusujcie za szczerosc, za to ze nie pisze tak jak inni by chcieli i uwazajcie za wyrodna matke (blablabla) wisi mi to :)
ja Cię nie zminusuję. Sama się zminusujesz a swoje dziecko na starcie zminusowałaś.... palilam przed ciaza, palilam w ciazy (ograniczylam do minimum - 2,3 papierosy dziennie) palilam w szpitalu po porodzie, palilam karmiac i pale teraz (nie w pomieszczeniu w ktorym jest moje dziecko). a teraz mnie minusujcie za szczerosc, za to ze nie pisze tak jak inni by chcieli i uwazajcie za wyrodna matke (blablabla) wisi mi to :)
Ja palę więcej bo przynajmniej pół paczki dziennie.Ale mam takie samo zdanie jak Ty na ten temat :)
Nawet lekarz przy drugiej ciąży powiedział, niech Pani nie rzuca tylko ograniczy bo dziecku będzie już tego brakować, że się przyzwyczaiło. Nie wiem czy lekarz głupi, cz wiedział co mówi...