Ja jadłam ryby, więc właściwie wegetarianką nie jestem, ale powiedzmy, że bliżej mi do vege niż do mięsożerców :)
Nie zmieniłam diety. Lekarz robił badania krwi i nieustannie mi powtarzał, że mam brać żelazo. Brałam floradix żelazo i witaminy. Pod koniec ciąży wyniki się trochę pogorszyły i lekarz mi zalecił duże dawki żelaza, których zresztą nie brałam. Po porodzie już rozmawiałam z położną, która mi powiedziała, że właśnie ten lekarz jest jakiś oporny na wiedzę, że w ciąży takie wyniki są normalne :)
Różnie więc lekarze do tego podchodzą. Dla mojego lekarza rodzinnego np. to w ogóle nie było problemu, że nie jem mięsa. Bez zająknięcia wymienił inne produkty, w których jest żelazo i które powinnam jeść w większych ilościach. Wyniki krwi uznał za normalne.
Zresztą... wydaje mi się, że jak hemoglobina poleci na łeb i szyję to lepiej łyknąć tabletkę niż nagle zacząć się opychać mięsem. Mimo mojej niechęci do medykamentów to jednak wydaje się być zdrowsze.
(2011-05-20 10:15:19)
cytuj
Ja w ogole nie jadam miesa, wiec w ciazy tez nie jadlam. Nie bralam zadnych witamin, poza kwasem foliowym- robilam co miesiac wszystkie badania, lekarz stwierdzil, ze powie mi kiedy zaczac cos brac, ale wyniki mialam takie dobre, ze do konca ciazy nie wzielam ani jednej witaminki. Dziecko bylo i jest duze i zdrowe!
(2011-05-20 13:39:14 - edytowano 2011-05-20 13:40:11)
cytuj
Hej, ja jestem wegetarianka od 15. lat juz. Troje dzieci i ciaze oczywiscie wege... nie zmienialam diety, z witamin bralam Feminatal. Ah... dzieci zdrowe, ja zdrowe... dodatkowo udalo mi sie dlugo karmic piersi (w tej chwili karmie 3. core juz 20 m-cy), tez oczywiscie nie zmieniajac diety.
EDIT: pod koniec ciazy zazywalam Floradix Zelozo i Witaminy.