kupujemy prezenty ale bez szału ,nie zależy nam tak bardzo .na mikołaja nic sobie nie kupowaliśmy ,pod choinke moze cos. wszystko zależy od planów .gdy mamy większe plany to nie rozdrabniamy się na prezenciki
prezentow swiatecznych?Poprostu jestescie ''PONAD TO'' nie jest wam i waszym rodzinom ten szal prezentowy do szczescia potrzebny i tyle.
Mam na mysli ludzikow doroslych,nie dzieci i ich prezenty.
tak-prezenty
nie-nie bawimy sie w to
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
W tym roku sie zastanawiam czy tak nie zrobic, bo remontujemy mieszkanie. Ale pewnie bedzie mi zal i jednak prezenty beda. I tak rzadko cos dostaje, wiec to prawie jedyna okazja...
my w tym roku robimy prezenty tylko dzieciom.
kiedys sie w to bawilismy,jednak ostatnio stało sie to dla nas duzym problemem.Wigilię spedzamy w duzym gronie i np. moi dziadkowie emeryci zwyczajnie nie mają pięniedzy aby kazdemu cos sprezentować a nie chcemy zeby czuli sie głupio jesli sami coś dostaną.Poza tym ilez mozna otrzymać par skarpetek i dezodorantów:) prezenty nie sa dla nas najważniejsze.W tym roku dogadalismy sie,ze robimy prezenty miedzy sobą (babcia z dziadkiem,mama z ojczymem,siostra ze szwagrem) tak aby cokolwiek było pod choinką i zeby kazdemu było miło:)
Najchętniej bym nie kupowała bo muszę kupić tylko Teściom i mojemu B. A z moim B nie kupujemy sobie nic tylko jedziemy na wspólne zakupy ;)
ja w sumie zaczęłam się odwdzięczać, więc zachowuję tradycje bliskich, ale nie jest mi to do szczęścia potrzebne i gdyby to zależało ode mnie, to nie byłoby prezentów. ale to są drobiazgi, nie jakieś wyszukane i drogie.
Nie bawimy sie w to chociaż z meżem zawsze o sobie pamiętamy no i oczywiście o dzieciach a tak to nikomu innemu nie robomimy prezentów..