Uważaj bo Ci ktoś odpowie :D
Powiem szczerze, że przed ciążą paliłam, paliłam i to bardzo dużo bo paczkę dziennie. W dniu kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży nie zapaliłam ani jednego papierosa. Urodziłam i karmię piersią, niestety w dalszym ciągu ciągnie mnie do tego nałogu. Pozwoliłam sobie może ze trzy razy od narodzin małej wziąć po kilka buszków od partnera kiedy palił. Zastanawia mnie czy są tutaj mamy które palą a mimo tego karmią piersią?? Można odpowiedzieć anonimowo.
Odpowiedzi
1. Tak, palę normalnie |
2. Tak, zdarzyło się, ale się nie powtórzy (chwila słabości) |
3. Tak, palę od czasu do czasu |
4. Nie palę wcale |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
Anonimowo czemu nie :) jesteśmy tylko ludźmi :)
buhahahah na bank ci ktoras sie przyzna,a ta ktora to zrobi to stawiam jej piwo :))))
Paliłam przed zajsciem w ciąze. Gdy sie o niej dowiedzialam - rzuciłam natychmiast. Teraz karmie 8miesiąc i nei palę. Nie zamierzam znowu wracac do tego syfu, gdy juz mi sie ta dlugo udalo nie palic. Wczesniej palilam nalogowo az okolo 6lat, wiec czasem mialam mysli, zeby sobie zapalic. ALe jestem silna i tego nie robie :D. Nie ma co zatruwac zdrowia swojego, a tym bardziej biednego niewinnego dzieciaczka. I wydawac tyle pieniedzy..
Ja nie pale ale odpowiem TAK..za moja mame,siostre,przyjaciolke,kolezanke jedna ,druga...wszystkie kurzyly cala ciaze az sie z uszow dymilo,ale oczywiscie czajana niesamowita,swietojeb..we popielniczki :)
przed ciaza palilam w ciazy w cale w teakcie karmienia palilam ale nie duzo. i zawszew zaraz po karmieniu. nie karmie juz podkurzuje, 3-4 fajki dziennie. Niestety;/;/ nienawidze sie za to.
akjam to dawaj te piwo ! :D tak na poważnie to kiedy karmiłam TYLKO i WYŁĄCZNIE piersią nie paliłam, ale moja córa to straszny głodomor (ma to do dziś) i mojego pokarmu jej nie wystarczało musiałam przejść na mieszane i przyznam się bez bicia, że wtedy paliłam, sporadycznie 3-4 fajki dziennie ale paliłam
i też zawsze po karmieniu piersią, mogłam sobie np. wieczorem pozwolić na papierosa bo moje oby dwie córy tak mają, że od urodzenia przesypiają nocki
dwa lata przed ciążą rzuciłam palenie (paliłam osiem lat). dla mnie zapalenie fajki w ciąży, czy w trakcie karmienia to byłaby skrajność. chcę dla córci jak najlepiej i nie wyobrażam sobie czegoś takiego. nie jestem święta, napiję się piwa (później odciągam pokarm i nie podaję go córci), ale fajki w życiu, jak skończę karmić pewnie sobie zapalę:)