U nas tak nie jest, bo moja mała o dziwo szybko załapała, że "nie wolno" niektórych rzeczy ruszac i nie rusza -np. gniazdek.. Czasem chce jeszcze coś spsocic, ale jak powiemy stanowczo, to rezygnuje. Czasami chwilke polamentuje, ale tego nie robi.. A piloty i telefony może dotykac ;)
wyrażenia NIE WOLNO ???
kurde...u nas w domu to stale , na zmianę- ja i mąż....ale jak tu inaczej zastąpić to wyrażenie?
a wiadomo, ze mózg nie zna zaprzeczenia, wiec ona słyszy WOLNO lub zwyczajnie się boi...choć ostatnio NIE WOLNO nie robi na nią żadnego wrażenia...
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 15 z 15.
to jedna z wyrażeń które mówię codziennie po milion razy , ale codziennie, odkąd Maks zaczął chodzić :)
ostatnio przeszłam na "nie" lub "zoataw to" więc usłyszy to co ma usłyszeć;)
U mnie to cały czas. Zostaw, odejdz, nie wolno, nie rusz. I tak setki setki razy. No ale przeciez nie pozwolę mu bawić się gazówka czy sprzetem elektornicznym a do tego potrafi podchodzić po milion razy a najlepiej jak nie widzę. To ma takie przyśpieszenie jak nie wiem. Zaraz łapie zwała przełącza, pstryka kombinuje. Niestety taki czas że pewnych rzeczy nie może robić dla własnego dobra.
Ja staram się zastępować 'nie wolno' mówiąc: nu, nu nu lub będzie bam, będzie auć ;)