bo ja  to widzę tak ze w trakcie znieczulenia od pasa w dol  oni tam kroją a za kotarką mnie mąż trzyma ze reke (albo mama) i nie widzimy co tam sie dzieje dopiero po wyciagnieciu cory ... moja siostra tak miala tylko ze ona miala pierwszy porod w prywatnym szpitalu w wawie a drugi w Dubaju i nie wiem jak u nas jest w publicznych.

Mogła być ze mną "osobą towarzysząca", ale ja wolałam być sama :) Mąż z moją mamą czekali w sali za oknem i mnie tak czy siak widzieli

Wprawdzie rodziłam naturalnie, ale chodziłam na szkołę rodzenia organizowaną przy szpitalu, w którym przyszła na świat moja córa i tam również o CC opowiadali. Mówili, że względu na małą przestrzeń na sali to nie ma opcji by był ktoś poza rodzącą i potrzebnymi do operacji lekarzami.

Mój narzeczony był ze mnącały czas (mimo iż mówił że jeśli bedęmusiała miec cc to nie chce być), i jako pierwszy trzymał naszą dzidziunie na rękach bo ja to mogłam tylko głową ruszać ;)