Tak mnie naszło, bo pamiętam ze moja siostra miała swego czasu swoją 'Myszkę Mimi' bez której nawet spać nie poszła bo był.płacz. Kulka dni temu S wyciągnął misia małpke która była schowana przez 8 miesięcy, a Zuzia za nią szaleje. Całuje ja i przytula, i chodzi z nią spać. Przytula ja w łóżku i nie puszcza. Ten misiu to teraz nasze Must Be, nasze dziecko w końcu samo zasypia, szybko o bez płaczu, nawet na drzemki, gdzie prędzej usypianie jej do drzemki to była męczarnia ;-)
Pluszakowa lalka z http://gumowakaczuszka.pl Moja babcia dała mi taką, kiedy byłam mała. Mam ją do tej pory. Ja mojej córki dałam podobną. Żadną plastikową Barbie. No i jest takich rozmiarów, że można ją ubrać w ubranka, z których się wyrosło. ;)
