ja mojej nie nosiłam za wiele na rękach, także nie była przyzwyczajona do takich zachowań, za to odkąd sama się porusza, czyli już nie niemowlak to jest strasznie ruchliwa i nie usiedzi
ale napewno nie patrzyłam na takie matki jak na wariatki:)
Chodzi mi tylko o ruchliwośc, taką całodzienną, trudności w utrzymaniu dziecka w rękach, wymachiwanie kończynami, wyginanie się, kręcenie, wiercenie czy to stoi czy to leży, brak spokoju, ciekawośc, uwalniane pokłady energii itp ??
Niemowlaki - dzieci do roczku :)
Jakie były/są wasze maluszki ??
Do mam z większą ilością dzieci: Jeśli jedno z dzieci było takim kręcącym się bąblem, to zaznacz odpowiedź jego dotyczącą, jeśli drugie było inne - napisz w komentarzu.
* Moje oby dwie takie kręcące się, że masakra. Pierwsza od urodzenia taka była, druga od 4 miesiąca ;) każdy się zawsze temu dziwił/dziwi kto nie zna tego heh ;P
W przychodni jak np. jestem, to muszę z małą łazic, bo taka ciekawska, że nie usiedzi, tylko się wygina i piszczy czy coś, a na około ostatnio 3mamy siedzą sobie spokojnie z mniej więcej takimi samymi wiekowo maluszkami na kolanach i patrzą na nas, jak na wariatki ;D taki luźny przykład ;)
1. Tak, bardzo, zawsze chociaz jedna kończyna w ruchu ;) |
2. Tak sobie, zależy od dnia, nastroju, sytuacji ;) |
3. Nie, raczej spokojne, mało dzikie ;) |
ja mojej nie nosiłam za wiele na rękach, także nie była przyzwyczajona do takich zachowań, za to odkąd sama się porusza, czyli już nie niemowlak to jest strasznie ruchliwa i nie usiedzi
ale napewno nie patrzyłam na takie matki jak na wariatki:)
Lenka była bardzo ruchliwa, a Olek był spokojny i na kolanach posiedział i na rękach był grzeczny. Nawet z wózka nie uciekał i do tej pory nie ucieka w porównaniu do Lenki
spokojna była ze dwa tygodnie po urodzeniu, potem szaleństwo :) do tej pory w miejscu nie usiedzi dłużej niz 5 minut
Ruchawe było jedno i drugie, a NOSIŁAM ich, bo uważam, że takie maleństwa bardzo tego potrzebują i strasznie wkurza mnie pitolenie, ze w ten sposób można dziecko ropieścić... Może tutaj nikt tego nie napisał, ale niejednokrotnie takie wpisy się pojawiały i musiałam się przy okazji też do tego odnieść Moje dzieci co chwilę musiały miec do dyspozycji rózne atrakcje, jak nie łóżeczko to mata, jak nie mata to podłoga, jak nie podłoga to łóżko, jak nie łóżko to bujak, jak nie bujak to huśtwka etc ;P
Dokładnie, bonita Ciągle musiał/musi byc jakiś bodziec ;) Z tym, że moja pierwsza to najchętniej te bodźce odbierała chodząc po domu na maminych rękach, druga z kolei dłuzej poleży sama i się pobawi ;) oczywiście jestem obok niej ;P a i tak najlepszym bodźcem jest starsza siostra :D
A apropo pytania to mi nie tyko o noszenie chodziło, ale akurat mając takiego ruchliwca na rękach, nie dało się tego nei zauważyc, jak trzeba było trzymac mocno, żeby nie wyskoczyło ;P
finjenta Skoro nie jesteś pewna, tzn. że Twoje dziecko to nie typowy ruchliwiec, nie dało by się tego nei zauwązyc. nawet kiedy leży gdzieś czy cokolwiek ;)
Moja jest bardzo ruchliwa. Nie usiedzi spkojnie, chociaż zdarzają się przypadki że jednak posiedzi kilka/ kilkanascie minut w bezruchu. Czy ją przebieram, czy karmię, czy się bawi sama, czy ja się z nią bawię, czy chodzi na czworaka czy na nóżkach, czy jest na rękach, prawie zawsze się wierci i jej pełno.