Moja ginekolog mam wrażenie nadaje się tylko do prowadzenia ciąży bezproblemowej. Kiedy coś zaczyna się dziać to słyszę "ja się nie będę bawić" i wypisuje skierowanie do szpitala. Wiadomo, dla dziecka będę siedzieć w szpitalu jeśli będzie taka konieczność, ale jeśli nie ma takiej potrzeby, a skierują mnie do szpitala 40km dalej? Ostatnio robiłam badania, wyniki nie doszły tylko informacja z labo, że mają mi ponownie krew pobrać celem konsultacji w Katowicach. Ta jak to przeczytała zaraz panika, powiedziała to co wyżej i już chciała pisać, ale ją wyhamowałam i mówię żeby na te wyniki zaczekać bo mi w ten sam dzień od razu pobrali tę krew. Więc nawet nie wiadomo co tam wyszło. Po co mam jechać bez wyników. I powiedziała żeby przyjść z wynikami najpóźniej 12tego i ona i to skierowanie wypisze.
Czy ty poszłabyś jeszcze na konsultację do innego ginekologa?
Odpowiedzi
TAK |
NIENikt jeszcze nie głosował |