Do mam które odstawiły dziecko od piersi z innego powodu niż brak pokarmu wiki218 |
2011-07-26 09:00
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dlaczego odstawiłyście dziecko?
Miałyście później wyrzuty?

Ja bardzo dobrze wiem, że dla dziecka to mleczko od mamy jest najlepsze... ale strasznie nie lubię karmić piersią... Robię to bo wszyscy na mnie naciskają. Mąż gada, że mam karmić i koniec, teściowa i mama żebym karmiła bo to najlepsze i żebym nie odbierała tego dziecku...
A co ze mną? Bolą mnie piersi, leje się ze mnie, nigdzie nie mogę wyjść bo przeciekam :/ wkładki laktacyjne ciągle noszę i swędzi mnie od nich, śmierdzę wiecznie mlekiem i ubrać się nie mogę tak jakbym chciała tylko tak, żeby zawsze latwe dojście to cyca było... nie mogę jeść tego co lubie bo zaraz biegunka, zielona kupa itp... i tak ze wszystkim :( eh...
chyba przechodzę jakiś kryzys :(

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

15

Odpowiedzi

(2011-07-26 09:08:39 - edytowano 2011-07-26 09:11:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
ja lubiłam karmić piersią, dopóki mały ładnie ssał. nie miałam nigdy nawału, mleko samo leciało mi czasem nad ranem, jak było mi za ciepło, ale i to rzadko. sutki mnie bolały jakieś 2 tyg, potem odpowiedni krem i się zahartowały. wiadomo, że te niedogodności typu być w domu na konkretną godzinę (moje cycki nie lubiły laktatora), chodzić w odpowiednich bluzkach były męczące, ale nie na tyle, by zniechęcić do karmienia.
jak mały miał ok 3 miesiące zaczęły się problemy, bo się wkurzał przy cycu mimo że mleko było (konsultantka laktacyjna mnie zbadała i stwierdziła, ze wszystko jest ok). nie wiem czy było ok, bo mały dosyć wolno przybierał, tzn. urodził się pulpet a w 3-4 miesiace był szczypiorek. w 5 miesiącu już zaczęłam dokarmiać butlą. w 6 miesiacu wyszedł pierwszy ząb, mały zaczął mnie gryźć. to by mnie jeszcze nie zraziło, bo może go bym tego oduczyła, ale on ewidentnie zaczął się bawić cyckiem, a nie pić. przestałam karmić w dzień, tylko w nocy, gdzieś jak miał 8 miesięcy to odstawiłam karmienie całkiem. bo i za bardzo już nie było czym karmić.

powiem ci tak, jak czujesz, że więcej Ci to odbiera, niż daje, że za bardzo Cię to męczy i chodzisz przez to rozdrażniona, to przestań karmić, albo zacznij pomału ograniczać, np. tylko do karmienia nocnego.

lepiej karmić butlą i cieszyć się, niż piersią i się wkurwiać (co też podobno wpływa na skład mleka).
(2011-07-26 09:09:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Odstawiłam małą bo nie miałam czasu dla drugiego dziecka,dlatego podjęłam taką decyzję,czy żałuję?nie,wręcz przeciwnie miałam więcej czasu chociażby na głupi spacer z małą na piersi wyglądało to tragicznie a na butelce-zabierałam butlę do torby i było po problemie.No i skończyły się koszmary spania z pieluchą tetrową pod stanikiem bo tak ciekło mleko,że tylko tetra mi pomagała.
(2011-07-26 09:15:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ijusia
Współczuje Ci ogromnie,bo znam to doskonale!
Moje dziecko na drugi dzień po porodzie zostało mi zabrane i trafiło na patologie noworodków,tam dostawało sztuczne mleczko z butelki.
Kiedy mała wróciła,za nic na świecie nie chciała ciągnąć z piersi,darła się tak jak bym jej krzywdę straszliwa robiła.
Robiła się czerwona,napinała się i z całych sił walczyła ze mną.
Musisz się przemęczyć słyszałam,w końcu przywyknie.
Tylko że jak mała się tak darła,to jej tatuś zakładał sobie słuchawki na uszy bo biedactwo nie miał serca tego słuchać.........bez komentarza....a ja z tym zostawałam,w końcu powiedziałam DOSYĆ!!!!
Oczywiście spotkałam się z brakiem akceptacji,wyrodna matka,tak nie postępuje normalna kobieta,jak możesz wogóle o czymś takim pomyśleć skoro masz pokarm,albo najlepsze kobiety od tysięcy lat...bla,bla bla.
A to sobie sami ja karmcie,to JA jestem matką i to JA podejmuje najważniejsze decyzje,wy w moich oczach też nie jesteś najlepszymi babciami,czy ciotkami!
I od tego czasu moje dziecko jest karmione wyłącznie modyfikowanym mlekiem.
Moje piersi sa ładne,nie mam plam na bluzkach,i nie musze się 3 razy dziennie kąpać jak jest upał z powodu zapaszku starego mleka.
Kolejne dziecko też tylko trochę zamierzam karmić piersią,bo najważniejsze by dziecko dostało choć trochę tego mleka,bo ono ma niepowtarzalne bakterie,które bardzo wspomagają trawienie.
Później też tylko sztuczne mleko.
Przy dwojgu tak małych dzieci i tak będę nie dospana,i zmęczona,nie będę katowała się jeszcze karmieniem z cyca!
(2011-07-26 09:55:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monisia1991
sutki wklęśnięte ... mała nie miała za co złapac ;/
(2011-07-26 10:06:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja3049


Cyca ssał do 8 miesiąca i sam odrzucił byłam zdziwiona,że tak nagle odstawił pierś.
Po jakimś czasie okazał się,że jestem w ciąży.
(2011-07-26 10:48:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky
Ja nie karmiłam, bo przez nakładki Mały łykał powietrze zamiast mleka naciągnął. Spadał z wagi. Nie miałam wyrzutów.

Uważam, że najważniejsze jest to czy dziecko jest na jedzone, a nie jakie mleko pije.
(2011-07-26 10:54:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oelao
ja karmiłam tylko 6 tygodni, bo po 4 okazało się że córeczka ma skazę białkową i okropne biegunki. Mimo sadystycznej diety (w zasadzie na śniadania i kolacje jadłam tylko chleb z wędliną robioną przez moich teściów, bądź z kabanosami, a na obiady rosół bądź ziemniaczki z mięsem drobiowym bez jakichkolwiek przypraw typu kucharek, bez sosów i oczywiście tylko gotowane, ew. pieczone w piekarniku) pokarm nadal miałam ale córeczka odpychała moją pierś, ciągle płakała a ja nie miałam już sił. Poddałam się mimo, że nacisk teściów (z którymi mieszkamy:/) był ogromny, jednak mąż widząc moje i córeczki cierpienia dał mi pełne wsparcie i w pierwszych tygodniach, gdy Julka zaczęła na nowo prawidłowo przybierać na wadze cieszyłam się, że przeszłam na mm.
Na dzień dzisiejszy przeczytałam parę książek i artykułów na temat PRAWIDŁOWEGO karmienia piersią i myślę, że przy kolejnym dziecku nie poddam się tak łatwo (o ile nie będziemy nadal mieszkać z teściami, bo gdy Mała płakała Ci "przeżywali katorgi", bo ja to się przecież rozkoszowałam jej płaczem i dlatego płakałam razem z Nią!:[)
Jeśli nie obawiasz się wyrzutów sumienia - które mnie mimo wszystko męczą i nawet teraz płakać mi się chce, bo tak bardzo pragnęłam karmić piersią... a jednak się poddałam - to nie zmuszaj się dla kogoś, no chyba że robisz to z miłości dla syna.
Śpiewki o tym, że mleko matki jest najlepsze w ogóle mnie jakoś nie wzruszają, bo znam wieeele przypadków, gdzie dzieci karmione mm mniej chorują i lepiej się rozwijają aniżeli te na mleku matki.
(2011-07-26 11:06:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ma1
wiem co czujesz bo miałam tak samo jak ty.dodatkowo miałam przeszkodę gdyż nie miałam odpowiednich sutków i mały nie mógł ich w ogóle złapac.musiałam karmic przez sylikonowe nakładki.to był horror dla mnie.takie nakładki 20zł a ja po 4 dniach wyparzania musiałam kupowac nowe bo te juz nie chciały trzymac się skóry na piersi.jak przystawiłam małego on chciał zassac a to badziewio się odkleiło i mały w płacz...miałam wiecznie mokre ubrania,nigdzie nie wychodziliśmy,wiecznie w takich ubraniach by szybko wyjąc cyca...całe dnie nosiłam pieluchę w piersiach,bo wkładki momentalnie przeciekały...tak karmiłam 4 miesiące,potem jeszcze ściągałam i podawałam.było ciężko,płakałam,wciąż miałam dylemat by to zakończyc.ale synek sam wybrał butelkę,jak parę razy go dokarmiałam butelką i tak załapał,że leci szybciej i łatwiej i sam płakał jak dostawiałam go do piersi...jednak,ze był to cieżki dla mnie okres to gdybym miała terz drugie dziecko postąpiłabym tak samo,tzn karmiłabym.myślę,że matka jest też od tego by trochę poswięcic się dla dziecka.3-4 miesiące zlecą szybko...a dziecko dostanie to co najlepsze-tak mówią?
każda kobieta musi wybrac sama czy chce karmic naturalnie czy butla.mi było strasznie ciężko,ale nie żałuję ,bo wiem,że zrobiłam to dla swojego dziecka...trudno doradzic cokolwiek,bo właśnie od tego są mamy,by się troszkę poświęcały dla dzieci,wiecznie karmic nie będziesz,czas szybko zleci...nie wiem ile ma twoje dzieciątko.jeśli jest maleńkie to postaraj się jeszcze pokarmin,ale jeśli już jest takie 5 miesięcy to myślę,że śmiało możesz odstawic jeśli tak ci jest z tym źle...to moje zdanie ;-)
(2011-07-26 11:18:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ma1
teraz sprawdziłam twój profil i widzę,że masz dwójkę małych dzieci.tzn rok i 5 miesięcy i 2 miesiące.tak sobie myślę,że masz sporo na głowie.to starsze wiekowo dziecko jest nadal małe,żewe,wszędzie go pełno a tu cały dzień przy cycu...jak ty sobie radzisz z dwójką małych dzieci?my mamy synka 23miesiace i planowalismy drugie dziecko teraz ale właśnie na dniach maż dowiedział się,że musi wyjechac na delegację...
w takiej sytuacji myślę,że spokojnie możesz przestac karmic chyba.jesli małej służyłoby mleczko proszkowe to pewnie!!!
pozdrawiam i życzę podjęcia dobrej decyzji...
(2011-07-26 11:29:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marysia2711
ja tez nie lubilam karmic.. wszyscy mi mowili ze to najlepsze, zebym wytrzymala chociaz do 6 miesiaca... wytrzymalam do 3. w 4 zaczelam sciagac pokarm a jak zaczelam sciagac to zaczal sie konczyc i wiesz, bylo mi to na reke. wiem, ze jak bym mala przystawiala to by nachodzil, ale akurat konczylam licencjat i nie wyobrazalam sobie isc np na egzamin z mokrymi cyckami! wiec do konca 4 miesiaca karmilam sciagajac i dokarmiajac mm. i nie zaluje. moje meczarnie sie skonczyly, wyjsc gdziekolwiek bylo latwiej, nareszcie moglam sie najesc porzadnie. wiem, to nie jest latwe, mialam wyrzuty ze nie potrafie poswiecic sie dla malej... moze to kwestia wieku (mam niecałe 24 lata, wtedy mialam niewiele ponad 22) ale mala jest zdrowa, prawidlowo sie rozwija i odpukac poki co nie widze zadnych skutkow ubocznych tego, ze nie byla karmiona tak dlugo jak zalecają...

sprobuj. jak wytrzymasz- karm. jak nie- nie mecz sie. tak mysle. dziecko bedzie szczesliwe jak Ty bedziesz szczesliwa:)

Podobne pytania