radze Ci się nie męczyć a po prostu przejść na mleko modyfikowane!
jakbym mogła cofnąc czas odrazu bym to zrobiła.
a tak uległam presji wszystkich dookoła, również czułam że, to wszystko mnie przytłacza i popadałam w depresje...
z racji zmiany zamieszkania zmieniliśmy lekarza córki i dopiero tam napotkałam CUD panią doktor która, powiedziała mi że, nie mam się co męczyć bo lepiej żebym była szczęśliwa dla mojej córeczki!!!
no i od czasów mleczka z buteleczki moje udręki się skończyły.
dodam jeszcze że, moja mama mnie dopingowała. ale najgorzej na karmienie piersią naciskał mój mąż, tylko że, to nie on miał poranione OKROPNIE SUTKI, przy tym pocięte krocze które goiło się około 2 miesięcy i byłam w tym czasie w okropnych bólach...