Do mam, które siedzą w domu fantasmagoria |
2011-03-23 11:57
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Pytanie kieruję do kobiet, które świadomie i dobrowolnie ( a nie np. z powodu bezrobocia) zdecydowały się na siedzenie z dzieckiem w domu i niewracanie do pracy zawodowej. Czy przy podejmowaniu tej decyzji wzięłyście pod uwagę też to że nie zapracujecie na swoją emeryturę, za kilka lat nie znajdziecie pracy z powodu małego doświadczenia zawodowego i że bardzo obciążacie utrzymaniem domu swoich facetów. Nie boicie się, że kilkadziesiąt lat dostaniecie marną emeryturę i będziecie żałować, że nie pracowałyście zawodowo? Nie pytam złośliwie, po prostu mnie to ciekawi.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

55

Odpowiedzi

(2011-03-23 15:19:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Pytanie bylo o prace i emeryture, na ktora to nie my bedziemy pracowac tylko mlodsze pokolenia ;)
W glebokim powazaniu mam emeryture i nie wiarze z nia swej starosci, zebrac nie mam zamiaru, a oszczednosci i osobiste fundusze??Jak najbardziej i jesli ktos chce odlozyc to odlozy, a fakt, ze posiedzi ktos z dzieckiem 1-3 lata nie spowoduje zatrzymania rozwoju, kazda mama moze pofrunac dalej.Ja czerpie satysfakcje z tego, ze moge posiedziec z synkiem i oddac mu sie w 100% i generalnie wole w pelni poswiecic jemu ten czas, ktory nam ofiaruje, niz pierdziec w krzeslo biurowe i obliczac czy zarobilam juz cos na emeryture.
(2011-03-23 15:20:07) cytuj
Chrzanić emeryturę, której mogę nie dożyć! :)) Czas spędzony z dzieckiem to czas bezcenny i niepowtarzalny! :)
(2011-03-23 15:37:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola
Em. Ale ja odpowiadając na to pytanie miałam na myśli pracę 8 godzin dziennie + dojazdy, co daję łącznie ok 9 godzin poza domem. Także większość czasu, w którym dziecko jest aktywne. W pytaniu nie było też mowy o tym że dotyczy to mam które siedzą z dzieckiem 8-9 lat, także na moją logikę jeśli mówi się o niepowracaniu do pracy zawodowej, to chodzi o ten moment kiedy kończy się macierzyński. A macierzyński plus urlop wypoczynkowy to w tym momencie chyba niecałe 6 miesięcy.

A 15-20 godzin tygodniowo to jest bardzo mało, i jeśli jest taka możliwość żeby w ten sposób pracować to rozumiem i popieram. Tym bardziej jeśli jest możliwość zostawienia dziecka z kimś z rodziny, do kogo ma się zaufanie.
(2011-03-23 16:45:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
mola, no tak, fantasmagoria tylko w odpowiedziach doprecyzowała, o jak długie siedzenie w domu chodzi. w pytaniu się to nie pojawia.

ale ciekawe jest to, ze tak zywo na ten temat reagujecie, prawie jak o szczepieniach ;)
mnie osobiście słabi takie granie w "moje jest lepsze". nie można pisać czegoś w stylu: ja wolę pracować/być w domu, bo tego potrzebuję ale rozumiem, ze ktoś może mieć inaczej.
bez napadania na przeciwną opcję?

fanta ;) ja tam Ci daję plusy. lubię dyskusję :)
(2011-03-23 20:20:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimi222
"Nie boicie się, że kilkadziesiąt lat dostaniecie marną emeryturę i będziecie żałować, że nie pracowałyście zawodowo? "

Nie nie boję sie ...dla mnie wychowywanie dzieci to dar,spełniam sie i potrafie połączyc z tym moją pracę.

Jestem dorosła i decydując sie na dziecko liczyłam sie z tym,ze posiedze pare lat w domu.
(2011-03-23 20:58:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Kurde ja oddaje małą do niani i jeszcze nic mnie nie ominęło,przy mnie powiedziała tata,baba,mama,przy mnie zaczęła raczkować,przy mnie stawia pierwsze kroki,pierwszy uśmiech.Hmmm jakoś pracuję a nic mnie nie omija chyba moja córcia jest inna:)
Każda dokonuje wyboru kierując się swoimi odczuciami i realiami a co do emerytury hmm ja jestem rocznik 79 i powiem,że chyba prędzej garba dostanę niżeli kochana Polska da mi emeryturę-nie patrzę w tak daleką przyszłość,żyję teraźniejszością-dzieci potrzebują zjeść,ubrać się itp więc wróciłam do pracy to pop ierwsze a po drugie nie nadaję się do siedzenia w domu z dzieckiem(przy synu byłam dwa lata w domku)i pierdolca bym dostała gdy bym musiała siedzieć z małą teraz.No cóż taka już jestem,może wyrodna?
(2011-03-23 21:03:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola
No tak, to ja w takim razie nie powinnam się wypowiadać bo siedzę z dzieckiem zaledwie rok:) Nie wiem co byłoby gdybym przesiedziała 6 lat czy 7 lat.. Na ten moment uważam że nie dałabym rady. Nie wytrzymałabym psychicznie siedząc tyle w domu.

Uważam że praca, lub jakieś zajęcie które daje satysfakcje jest konieczne do funkcjonowania. Dziecko w wieku 3 lat idzie do przedszkola, później do szkoły. Także ciężko tu mówić o opiece nad dzieckiem, bo dziecka częściowo nie ma w domu. Może co innego jest gdy ma się wiele dzieci. Na pewno wtedy jest to świadoma decyzja o wychowaniu i siedzeniu w domu. Być może niektórym jest tak dobrze. Każdy ma inne potrzeby.

(2011-03-23 21:04:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
annamm88 a ty myślisz,że te lata,które siedzisz na wychowawczym lecą ci do emerytury?bo jeśli tak to jesteś w błędzie:do stażu tak ale do lat pracy-czystej pracy to nie!!

Podobne pytania