2010-10-09 10:09
|
Czy dajecie imiona dzieciom w wersji typowo polskiej?? Czy np. zapisujecie w tlumaczeniu dla danego panstwa. Chodzi mi w papierach, bo w domach mozna jak sie chce...
Np.
moja znajoma nazwala coreczke - Zosia (nie Zofia). Uparla sie i zapisala w Niemczech, w papierach, typowo po polsku - dokladnie ZOSIA. W wersji niemieckiej powinno byc Sofie...
Efekt jest taki, ze Niemcy odczytuja to teraz w komiczny sposob, bo niektore litery alfabetu brzmia inaczej. Mowia na nia Cozia (tak sie slyszy).
A jak jest u Was??? My staralismy sie dac neutralne imie, brzmiace i pisane w obu krajach jednakowo: OLAF.
Odpowiedzi
No chyba, ze ktos jest zdecydowany nigdy nie wracac...
A co do tego, ze ktos nadaje imie w polskiej wersji... Uwazam, ze tak jest w porzadku. Ja mam na imie Katarzyna i mieszkajac to nie wymiawiam go NIGDY w wersji niemieckiej. Jestem Polka i to Niemcy niech sie ucza wymiawiac moje imie poprawnie. I co ciekawe... choc dla niektorych na poczatku sprawia to troche trudnosci, to jednak Niemcy chetnie sie ucza i po kilku dziwacznych probach mowia do mnie KASIA...
Gdybym miala ochote nazwac corki typowo po polsku nie ogladalabym sie na nic. W DE jest tyle dziwacznych imion... Turcy nazywaja dzieci po turecku, Anglicy po angielsku...
Co tam... sami Niemcy siegaja po imiona wloski (Mario, Luca, Giovanni itp.), rosyjksie (Boris, Sascha itd.), takze nie powinno to nikogo dziwic...
A to w interesie rodzicow lezy, aby otoczenie UCZYC wlasciwej wymowy imienia ich dziecka...
To tyle...
A biorac pod uwage fakt, ze zyjemy w ogolnoswiatowej wiosce, a przemieszczanie sie ludow jest tak powszechne, ze juz naturalne, to tak naprawde zadne imie nie jest neutralne. Dzis zyjemy w DE, jutro w PL, pojutrze na ksiezycu. Gdzies to imie na pewno nie bedzie brzmialo neutralnie... :D
Ah... Moje cory maja na imiona: Fatima, Yasmina i Soraya Leyla... Patrzylam, jak juz o tym wspomnialam, aby zgadzaly sie z nazwiskiem i... aby podobaly sie NAM - RODZICOM... Reszta swiata jest mi OBOJETNA.