Co do ślubu i pieniędzy. Mm nznajomych, którzy 10lat byli małżeństwem ale mieli tylko ślub cywilny. Po 10latach zdecydowali się na kościelny i poszli do księdza powiedzieć mu, jaka jest sytuacja, że nie chca żadnej wystawnej uroczystości tylko chcą wziać ślub doa siebie.
Mieli sobie wybrać datę kiedy chcąc. I normalnie po mszy jak ludzie wyszli z kościoła udzielił im ślubu ZA DARMO! Nie chciał od nich pieniędzy bo cieszył się, że coraz więcej ludzi chce żyć we wspólnocie kościoła i przyjąć Jezusa do serca. I nie jest to zmyślone tylko prawdziwe, byłam na tym ślubie (slub brała moja koleżanka z pracy) ze świadkami bylo łącznie może z 10 osób. Ale im to nie przeszkadzało, bo brali ślub dla siebie i przed Bogiem, a nie dla prezentów i wystawnego weselicha.
No ale każdy ma inne priorytety...
U nas ksieza mają swoje cenniki, godzinny slub, poza tym w trakcie mszy w niedziele kosztował nas miesięczną pensję mojego męża. Gdyby nie rodzice nie byloby nas stac by mu zapłacić. Niestety cennik mają sztywny, nawet jak kogos nie stac to nie ma szansy na tzw. 'promocje'. Jesli chodzi nawet o male przyjecie moje drogie Panie, to policzcie sobie ile to wszystko kosztuje.
Mieli sobie wybrać datę kiedy chcąc. I normalnie po mszy jak ludzie wyszli z kościoła udzielił im ślubu ZA DARMO! Nie chciał od nich pieniędzy bo cieszył się, że coraz więcej ludzi chce żyć we wspólnocie kościoła i przyjąć Jezusa do serca. I nie jest to zmyślone tylko prawdziwe, byłam na tym ślubie (slub brała moja koleżanka z pracy) ze świadkami bylo łącznie może z 10 osób. Ale im to nie przeszkadzało, bo brali ślub dla siebie i przed Bogiem, a nie dla prezentów i wystawnego weselicha.
No ale każdy ma inne priorytety...