Ostatnia wizyta 28 września, teraz mam na 26 października prywatnie. Pisałam ostatnio Wam że za wizyte płace około 160-180 zł i 5 minut w gabinecie i na dodatek lekarz ostatnio nie chciał mi wydrukować zdjęcia dziecka. Zapisałam się państwowo NFZ i wizyte mam na 26 listopada. Myślicie że teraz 26 października powinnam iść ostatni taz prywatnie, czy poczekać do 26 listopada na państwową wizyte za którą się nie płaci. Boje się że znów jak pójdę prywatnie to zarząda ode mnie takiej wielkiej sumy, a szkoda mi troszke 170 zł za spradzenie palcem i ręką proporcji macicy i czy serduszko bije, bo tak było ostatnio, czuje ruchy i potrafie wyczuć sama macice, a więc.... Hmm... Jak Wy byście zrobiły?
Odpowiedzi
Bądź idź do tego ale powiedz mu co myślisz o jego pracy, o jego braku zaangażowania. Skoro tyle płacisz to masz prawo wymagać.
Mam nadzieję, że za darmo nie znaczy gorzej...