Egoizm matki - zjawisko wybitnie negatywne? «konto zablokowane» |
2011-06-20 11:46
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Tak czytam niektore wypowiedzi, gdzie mamy pisza "jestem egoistka" i zbieraja przy tym "minusy niezadowolenia".

Czy Egoizm jest wg Was rzeczywiscie czyms negatywnym? Czy kobieta stajac sie matka nie ma prawa na krztyne egoizmu? Nie ma prawa juz myslec o swoim dobru? Musi sie siebie wyrzec?

Zapraszam do dyskusji.

PS. Specjalnie nie pisze tu, jak sama zapatruje sie na te sprawe, napisze natomiast zaraz.

TAGI

Egoizm

  

matki

  

53

Odpowiedzi

(2011-06-20 11:49:35) cytuj
pewnie zaraz posypie mi się stos minusow ...
Ale z tego co zauważyłam większość matek w Polsce to typowe Matki Polki , wyrzekekające się /rezygnujące z siebie kobiety .
Mieszkam w UK i widzę po prostu różnicę w podejsciu do macierzyństwa .
(2011-06-20 11:50:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mozosia
eee no troszkę trzeba:) acz po każdym "troszkę" mam ogromne wyrzuty sumienia jak, np. zostawię małą samą na godzinę z kimś i ucieknę na zakupy albo wyskoczę do teatru na 2-3 godz. :) wiem porostu jak jej przykro bo przeważnie po krótkim czasie zaczyna marudzić gdy mnie nie ma. No ale to tak tylko o mnie:)
(2011-06-20 11:51:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mozosia
pewnie zaraz posypie mi się stos minusow ...
Ale z tego co zauważyłam większość matek w Polsce to typowe Matki Polki , wyrzekekające się /rezygnujące z siebie kobiety .
Mieszkam w UK i widzę po prostu różnicę w podejsciu do macierzyństwa .
A masz plusa, a co tam. Ja mieszkam w Polsce jednak zgadzam się z Tobą:)
(2011-06-20 11:52:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
esteria
Ja sądzę tak- matka może myśleć o sobie, ale nie powinno to wpływać na dobro dziecka. Chodzi mi tu o to że np. kobieta ma ostatnie 50 zł w portfelu i woli kupić sobie za to bluzkę, a nie pampersy dziecku to jest, jak dla mnie, mało wartościową egoistką. Ja sama dbam o siebie, nie chodze z odrostami, bo mam dziecko, nie chodzę w szmatach, bo mam dziecko, ale jeśli nie miałabym wystarczająco pieniędzy to poświęciłabym swoje dobra dla dziecka.
(2011-06-20 11:56:40) cytuj
pamiętam jeszcze rady mojej położnej ( świetna kobieta :) ) że dziecko ma się nauczyć żyć pod nas ( ma się przyzwyczaić do naszego rytmu życia ) a nie my mamy żyć pod nie ...
Mam koleżanke która jest agentką ubezpieczeniową , zabiera swoją corkę ( karmi piersią więc musi ) do swoich klientów , kładą się spać obie koło 11/12 w nocy :) i śpią prawie do południa .
Nie zrozumcie mnie źle , Broń Boże nie chodzi mi o zostawianie cały czas dziecka samego z nianią czy w żłobku , ale o to aby np impreza u znajomych nie była przeszkoda bo "my mamy dziecko"
(2011-06-20 11:58:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak
czasem trzeba zrobić coś tylko dla siebie. Ostatnio zostawiliśmy synka na wieczór u koleżanki a sami poszliśmy na impreze. Nie powiem dobrze się bawiłam i może to dziwne dla WAS będzie ale wcale nie brakowało mi wtedy Wojtusia. Wiedziałam że nic mu nie grozi, i nawet nie myślałam co tam porabia tylko relaksowałam się pijąc browarka i gadając z dziewuchami. Fajnie tak czasem odpocząć od codzienności. Wiadomo dbam o siebie jak i o dziecko ale też nam kobietom należy się coś od życia.
Zakupy, kosmetyczka, chwila spokoju z książką....
(2011-06-20 11:59:31) cytuj
Wydaje mi sie, ze tu nie chodzi o tzw.egoizm co zrobic z ostatnim groszem w portfelu, pampersy czy bluzka itd.Musimy odroznic wydatki oczywiste od przyjemnosci.Bo to ze trzeba kupic pieluszki czy mleko(ogolnie jedzonko)to chyba rzecz oczywista!!
Jednak kazda kobieta,nie wazne czy ma dziecko czy nie, powinna dbac o siebie na tyle ile jej to pozwala(patrz finansowo).Wyjsc gdzies za zakupki, z kolezankami itd.Dla mnie to nie jest egoizm, to normalne zycie.Tylko trzeba umiec to rozroznic.Pozdrawiam
(2011-06-20 12:00:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
my jak my... ale nasi partnerzy też zostali wychowani w takim właśnie przekonaniu że kobieta powinna zajmować się dziećmi i domem i mężem a na samym końcu sobą. A jaki wzór wynieśli z domu taki kopiują zakładając własny... Ja tam walczę o swoje i jestem czasami egoistką. Nie zawsze wywalczę ale... coś mi się przecież też należy. A dziecko bardziej korzysta mając zadowoloną i szczęśliwą mamę niż poświęcającą się bezgranicznie i wiecznie przygnębioną :)
(2011-06-20 12:03:03 - edytowano 2011-06-20 12:40:35) cytuj
pewnie zaraz posypie mi się stos minusow ...
Ale z tego co zauważyłam większość matek w Polsce to typowe Matki Polki , wyrzekekające się /rezygnujące z siebie kobiety .
Mieszkam w UK i widzę po prostu różnicę w podejsciu do macierzyństwa .
Ode mnie masz \\\"plusa\\\".

______________________________________________________
Dostal mi sie nawet \"minus\". Rozumiem za to, ze dalam \"plusa\" dziewczynie za to, ze odwazyla sie powiedziec swoje zdanie.

Dodam, ze... dla mnie nie wazne jest, czy sie z tym zgadzam czy nie, wazne, ze jest to temat, w ktorym zaprosilam do wypowiedzenia swojego zdania na ten temat.

Egoizm to zjawisko, ktore interpretujemy z perspektywy siebie. :) Jezeli widzimy to jako zjawisko negatywne swiadczy to o nas samych.
Inni ludzie sa tylko lustrem, ktore trzyma sie nam przed nosem, odzwierciedlaja nasze wady - to te wady wlasnie denerwuja nas w innych najbardziej, nasze wlasne slabosci odwzierciedlone w innych. :)
Warto o tym pomyslec zanim rzuci sie w kogos kamieniem (\"minusem\")... :D

PS. Chociaz ja tam lubie \"minusiki\". Rownowaga w przyrodzie musi byc.
(2011-06-20 12:03:14) cytuj
Ja siebie nie uważam za "matkę polkę" ale faktycznie moje potrzeby są na drugim planie odkąd pojawił się Bąk. Wydaje mi się, że na początku macierzyństwa, kiedy dziecko jest tak bardzo od nas zależne, to zupełnie naturalne. Czasem się "buntuję" zostawiam małego z babcią, albo z tata i zajmuje się tylko sobą-ale to na prawdę rzadko. Widocznie tylko tyle czasu mi potrzeba. Na razie... czas pokaże co będzie później. W każdym razie sytuacja finansowa zmusza mnie do powrotu do pracy, a ja wcale tego nie chcę! Czy to oznacza, że rezygnuję z siebie?? Nie wydaje mi się... dla mnie ważne jest teraz to, żeby poświęcać czas synowi, nie to aby realizować się zawodowo. On jest teraz całym moim światem i moim egoizmem jest bycie z nim... nie długo koniec egoizmu, powrót do pracy brrrrrrrrr...

Podobne pytania