Dziewczyny Igor ma 2,5 miesiąca i od jakiegoś czasu jazda samochodem to koszmar! Mały nienawidzi siedzieć w foteliku płacze i krzyczy aż czasem traci oddech ;/ Jeszcze jak jadę to czasem się uspokoi postęka postęka i ok, ale zdarzyło mu się też płakać całą drogę. Lub jak stanę samochodem a on nie daj boziu się przebudzi dramat na kółkach ;/ To nie jest płacz to jest aż wrzask jakby go coś bolało ;/ Już nie wiem co robić, testowałam 2 foteliki, z wkładkami i bez......to samo. Gdy był mniejszy kochał jeżdzić, od razu kimono :P
Muszę coś z tym zrobić bo mieszkam 15 km od miasta i jazda jest nieuniknona, ale jak mam jechać sama z tak przerażliwie płaczącym dzieckiem to wolę siedzieć cały dzień w domu :( Zastanawiam się czy mu nie wygodnie w foteliku czy może to wina tego że zmieniliśmy auto z golfa 3 na renault lagunę 3 bo fura Igora się nie mieściła i teraz młody jeżdzi z tyłu bo z przodu jest poducha... Nie wiem już co robić,a jeżdzić muszę . Ratunku :(
Odpowiedzi
Niestety,ja też dużo jeżdże i było ciężko,ale może zobacz małemu jest za gorącą w kurteczce, lub w czapce? Rozbierasz go,jak nie to spróbuj może to pomoże.
A może coś maluszka uwiera, przeszkadza-uwiera mu jakaś cześć ubioru?
A może za gorąco w aucie jest? Nie wiem ....moja po zmianie fotelika na większy miała ataki złosci...ale teraz juz spogląda przez szybe i od razu uspypia ;). Powodzenia.
A tak na poważnie to postaraj się moze jeździć z nim w porze drzemek....
Jeszcze jedno co przychodzi mi na myśl to to, że może zmieniłaś mu kurtkę na bardziej wiosenną i coś go w niej uwiera, może suwak pod brodą? Mój mały tak miał. darł się i darł aż się skapowałam że ma poranioną bródkę.
A może coś na plecach go uwiera? Albo słońce świeci mu w twarz? Dzieci tego nie lubią.
Piszesz, że drze się jakby coś go bolało, raczej dzieci nie płaczą w ten sposób jak chcą po prostu pomarudzić. Może faktycznie coś go boli. Warto to sprawdzić.
Mój mały uwielbia jazdę samochodem, tam nigdy nie płacze, nawet jak jedziemy 6 godzin. Lampi się przez okno i śpi na przemian. Wydaje mi się, że na ogół większość dzieci uwielbia samochód.
na chwilę pomagało włożenie czegoś ciekawego do rączki, albo chrupek.
zauważyłam też, że jak był niewyspany, to był ryk, bo jakoś nie umiał w foteliku zasnąć (zasypia najczęściej na łóżku lub w łóżeczku na boku, a w foteliku się tak nie da) a był zmęczony.
teraz ma fotelik przodem do jazdy i wysoki, więc ma co oglądać.
a nie masz w samochodzie opcji wyłączenia poduszki? jeśli nie, to elektryk rozłączy Ci kable i sprawdzisz, czy to o to chodziło.
Niestety do golfa wrócić nie mogę bo już go nie mam w posiadaniu :P