nie byłam w takiej sytuacji ;)

To potrafisz go od razu ściągnąć na ziemie, żeby dał sobie spokoj, bo ty zajęta CZY
Nie gasisz go tak od razu, żeby trochę posłuchać sobie komplementów od przystojniaka i poczuć się atrakcyjna?
Ja ostatnio tak miałam i zachowałam się jak w opcji drugiej. Przyznam że miałam moralniaka długi czas i poczulam, że byłam naiwna
1. Opcja pierwsza |
2. Opcja druga |
nie byłam w takiej sytuacji ;)
Ze mnie to ogólnie taka flirciara mała. Małż o tym wie i tylko się uśmiecha, bo wie, że trzymam się pewnych granic :)
Jak byłąm na początku ciąży to taki jeden nawet przystojny gościu zaczął mnie podrywać xD Od razu mu powiedziałam że jestem zaręczonai w ciąży, a on mimo wszystko prawił mi w autobusie komplementy i jeszcze chciał mój numer xD
Jeżeli ma to być TYLKO rozmowa to przecież nic złego, chyba, że typ jest zbyt nachalny i daje do zrozumienia od razu, że liczy na coś więcej, to wtedy nie ma co rozbudzać jego większych fantazji :P Chociaż mi często zdarza się gasić takich delikwentów na starcie :D
ja to zawsze podrywam i daje sie podrywać :)