Jak i gdzie poznałyście swoich mężczyzn??:) paulus2304 |
2011-01-20 22:45
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Bylo kedys takie pytanie w formie ankity-przynajmniej tylko takie udalo mi sie znalezc:)wiec do dziela:)

TAGI

gdzie

  

jak

  

mężczyzn

  

poznałyście

  

swoich

  

37

Odpowiedzi

(2011-01-21 08:24:31) cytuj
swojego poznałam w pracy. Byłam wtedy w stały związku prawie 4 lata ale związek się rozpadł. Po jakimś miesiącu wzięłam od swojego przyszłego małżonka numer i tak to się zaczęło :)
(2011-01-21 09:36:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaga17
Ja to przyjechalam do pracy zagranice flancowac kapuste akurat on byl szefem...odrazu mu sie spodobalam po miesiacu wrocilam do polski dzwonil pisal itd az wkoncu nadszedl ten dzien ze niespodziewanie zjawil sie pod moim budynkiem i mowi kochanie wroc ze mna nie moge przestac o tobie myslec nie spie nie jem wciaz mysle pospotykalismy sie jeszcze trzy dni i wyjechalismy razem a teraz nasza niunia malutka ma 17 tygodni w brzuszku
(2011-01-21 09:37:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
konkasia
Ja mojego poznalam na zawodach zuzlowych ,gdyz jezdzi na zuzlu . Najpierw sie przyjaznilismy az pewnego dnia milosc dala gore :)
(2011-01-21 10:31:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kangusia15
w szkole na zdawkach byłam dopingowac kolege i Kamil zdawal zdal i polalowal mnie w policzek schodzac po schodach i potem napisal sms, spotkalismy sie i ugryzlam go w uszko;)tak sie zaczelo
(2011-01-21 10:34:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita
Mojej kolezanki maz byl w pracy na wyjezdzie,firma wynajmowala im mieszkania w Alicante,na plazy i jako ze ja tez mialam wakacje a Oni wolne miejsce postanowilysmy jechac (ja,Ona i jej cora) troszke sie poopalac,na weekend...
Maz kumpeli zabral Nas z dworca i wysiadajac z samochodu z walizkami podeszlo do nas dwoch kolegow G(meza kumpeli) umowil sie z nimi,a oni byli wlasnie po silowni...
Jak zobaczylam J to mi sie nogi ugiely (drugi chlopak tez byl niczego sobie ale dla mnie juz moglby nie istniec,nawet nie pamietalam jego imienia jak sie przedtstawil,oczy mialam tylko dla J)-milosc od pierwszego wejrzenia :)...z jego strony tez,nie moglam oczu od niego oderwac (i byly to jego urodziny i zaraz po przyjezdzie zaprosil nas na drinka do siebie)i mimo ze tego weekendu nic takiego sie nie stalo (nie mial odwagi,nie chcial mnie sploszyc)to jednak zawsze byl blisko mnie...troszke rozmawialismy,bylo nas duzo ludzi,zawsze wokolo,a On jakby niesmialy...myslalam ze moze nie jestem w jego typie a ja wpadlam po uszy ;)
I to ten weekend chcialam spedzic spokojnie bez facetow (po swiezo zakonczonej przygodzie)...mialam byc tylko ja,spacery,plaza i totalny relaks...a spotkalam milosc mojego zycia...jak ja za nim tesknie,no i w marcu zostaniemy rodzicami :)
(2011-01-21 11:50:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
raspberry
Był moim kierownikiem w pracy, najpierw przyjaźniliśmy się, nagle pokochałam go za to jakim jest człowiekiem i za to jak kocha i traktuje zwierzęta! Jakoś tak wyszło....:)
(2011-01-21 12:04:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wjuska
No to i ja się dopiszę ;D

Mojego M. poznałam na naszej-klasie :)
Ja mieszkałam na Śląsku, On około 250km ode mnie na dolnym Śląsku. Jakimś cudem okazało się, że mamy na NK wspólną znajomą (która notabene mieszka w Szczecinie). Dałam Jej kiedyś komentarz do zdjęcia (te, które mają NK wiedzą, że przy komencie pokazuje się miniaturka zdjęcia). No i On jakimś cudem wyczaił tą miniaturkę i wszedł na mój profil.
Wysłał mi wiadomość, że "to najpiękniejsze zdjęcie jakie kiedykolwiek widział" i czy mogłabym mu więcej zdjęć pokazać, bo mam galerię zablokowaną. Ja odpisałam, że dziękuję i dodałam Go do znajomych. Było to 4.05.2009r. Wymieniliśmy się numerami GG i pisaliśmy codziennie, później przeszliśmy na Skype. Kiedyś mi na gg napisał, że zazdrości bardzo mojemu facetowi, że bedzie miał taką żonę (byłam wtedy w prawie 8letnim związku - zaręczona, z datą ślubu, zaliczkami u fotografa, sali itp. Ale jakoś się to między nami sypnęło i w końcu rozstaliśmy się z narzeczonym). Bardzo podobały mi się prace mojego M. (jest tatuażustą) i zgadaliśmy się, że na długi weekend w czerwcu przyjadę do Niego zrobić sobie tatuaż, no i 11 czerwca pojechałam (rodzicom powiedziałam, że jadę do znajomej do Szczecina) :) Spędziliśmy bardzo milo ten weekend i jak wyjeżdżałam to oboje płakaliśmy jak dzieci. 27 czerwca znowu do Niego pojechałam (tym razem rodzice już wiedzieli gdzie i do kogo jadę) i tą datę uznaliśmy jako naszą. 11 lipca przyjechał po mnie na śląsk i mnie "porwał". To był jedyny warunek, że rodzice mnie puszczą - żeby osobiście przyjechał po mnie bo chcą Go poznać. No i przyjechał i mnie zabral do siebie :) Pojechaliśmy na wspólne wakacje do Kostrzyna - na Woodstock i nad morze.
27 listopada mi się oświadczył. 2 lutego 2010 zrobiłam test ciążowy - 2 kreseczki (jak najbardziej planowany brzdąc), 27 sierpnia 2010 wzięliśmy ślub a 1 października na świat przyszedł nasz skrzat :)

No, to macie tak w skrócie ;] hehe
(2011-01-21 12:26:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
hoh kiedy to było?yy no z 8lat temu :) byłam z przyjaciółką na imprezie,on też tam był. oni się znali,więc ona poznała nas ze sobą :) kupił nam piwo(bo wtedy smarkacze z nas byli,po 15lat :P). i tak potem od słowa do słowa... 5 maja zostaliśmy "oficjalnie" parą :)
(2011-01-21 12:32:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang
poznaliśmy się prawie 6 lat temu w pracy. Pracowaliśmy wtedy jako kelnerzy w firmie rozsyłającej pracowników po hotelach i takich tam. No i tego dnia obydwoje trafiliśmy na kolację do Victorii do restauracji Hetmańska. Od razu wpadł mi w oko :) byłam wtedy w związku już prawie dwa lata więc początkowo nie myślałam o nim ale on tak przez pół roku za mną chodził i chodził i wychodził. Dla niego zerwałam z byłym i od 23.02.2006 roku jesteśmy parą. To były piękne czasy
(2011-01-21 12:35:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiktoria25
Było to prawie 9lat temu:Zdradził mnie chłopak tuż przed studniówką i na złość jemu chcialam iść z jakimś postawnym facetem, kolega zapoznał mnie ze swoim sąsiadem-umówiliśmy się,że tylko studniówka ale tak jakoś wyszło,ze został na dobre w moim życiu i mamy już dwójkę cudnych dzieciaczków ;))))

Podobne pytania