2012-06-29 15:15
|
Chodzi o niechciane rady od cioć itd na temat tego co powinnam w ciąży. Wrrr nie znoszę tego!!!
"W tym stanie powinnaś to" albo "nie powinnaś tego".
Zwłaszcza gdy słyszę takie rzeczy od ludzi którzy nie mieli własnych dzieci. Akurat oni to chyba pojęcie o ciąży mają niewielkie. Na początku jeszcze dało się znieść,ale teraz jak słyszę co powinnam to zaczynam warczeć.
Jakbym potrzebowała rad to bym się po nie zgłosiła.
Eh...
Macie tak czasem?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
A najlepsze rady daje mi moja teściowa :) jak mam zobaczyć się z ta kobietą - ciarki mnie przechodzą.
radzę olać te ciotki,sąsiadki, znajome babć. mamy swój rozum, a każda matka najlepiej wie co może a czego nie. zresztą od czego jest internet:)
Mogę CIę tylko pocieszyć, że po ciąży jak dziecko się urodzi jest tysiąc razy gorzej! Do szpitala wpadały non stop, przesiadywały godzinami. Moja mama ubzdurała sobie że dziecko ma ostrą żółtaczkę i non stop chodziła do lekarza na oddziale aby nas do do przypadkiem nie wypuścił do domu, podczas gdy ja marzyłam już aby wrócić.. Długo by opowiadać. Taki już chyba urok rodzinki.
SKAD JA TO ZNAM, POCZEKAJ JESZCZE JAK URODZISZ. TO DOPIERO SIE ZACZNIE...
zgadzam się z koleżanką:):):P