Wiesz nie ma się co dziwić twojej babci bo wcześniej tak dawali. Zastanawiam się czym karmiła matka 100 lat temu dziecko kiedy o mleko mm było ciężko o ile było a karmić piersią nie mogła? Moja mama mnie zaczęła dawać soczki od 3 mies teściowa mojemu M i trójce innym dzieciom też, ja żyje na szczęście jestem zdrowa mój M też. Ja też dawałam małej już w 3 mies soczku ma początek łyżeczkę później dwie itd. Dla Twojej babci to normalna sprawa i rozumiem jej oburzenie, wątpię że chciała zrobić małej na złość. Teraz są inne czasy niż wcześniej a lekarze wymyślają co róż coś nowego i to nie tylko dotyczące karmienia dziecka.
istniały "mamki" - kobiety, które miały więcej mleka w piersiach, niz wypijały ich dzieci. i dokarmiały dzieci cudze :) pewnie wcześniej podawano inne pokarmy, ale przypuszczam że dawny np. chleb zupełnie różnił się od dzisiejszego ;)
2012-02-12 20:23
|
Dzisiaj babcia mojego M podczas obiadu wyskoczyła do mnie z tekstem "Mogłabyś dać kropelkę rosołku Nikoli. W końcu ma JUŻ 2 miesiące" No po prostu myślałam, że padnę! Oczywiście Mateusz powiedział jej, że nie ma mowy, bo mnie to aż zatykało ^^ A ona co? Poszła oburzona. Jestem ciekawa co to będzie jak się dowie, że zamierzam karmić Nikolę do pół roku tylko piersią jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli i będzie się najadała :P
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Mieszkam w tym samym bloku co moja teściowa tylko kladkę dalej.
Ona urodziła 7 dzieci i jak na razie ma 10 wnóków.Z tego 3 chłopczyków i 2 dziewczynki które z nią mieszkają.Ona już od 2 miesiąca wciskała dzieciom zupy grysikowe z miesem!!! W wieku 3 miesiecy dawała do rączek czekoladę z bakaliami,biszkopty,chrupki kukurydziane,roztarte banany,kawałki jabłek,gotowane marchewki i inne jarzyny.Teraz w styczniu byliśmy tam na roczku najstarszej dziewczynki jak zobaczyłam jak 4 miesieczny Igorek i zaledwie 6 miesięcy Kubuś jedli jablecznik a pużniej popijali 3\4 butlami soku gestego z aro myślałam że się rozpłacze:(Jestem tam czestym gosciem ponieważ mój synek ma się tam z kim bawić i ciągle widze takie rzeczy że w głowie się nie miesci.Ale ona twierdzi że wie lepiej bo wychowała 7 dzieci!!!Prawi codziennie jakięś dziecko boli tam brzuszek i wciskają im czopki przeciwbólowe a najgorsze w tym wszyscy jest to że każdy z nią się tam zgadza bo uważają że ona ma rację.
Co do ewaz109: ja również nie dawałam nić wcześniej niż po 4 miesicu.A na pierwszy posiłek wybrałam kleik ryżowy po 4 miesiącu na mleku modyfikowanym i nie zrobiłam całej porcji tak jak pisało 150 ml tylko na 100.
Hmmm.Ciekaw co powiecie na to...
Mieszkam w tym samym bloku co moja teściowa tylko kladkę dalej.
Ona urodziła 7 dzieci i jak na razie ma 10 wnóków.Z tego 3 chłopczyków i 2 dziewczynki które z nią mieszkają.Ona już od 2 miesiąca wciskała dzieciom zupy grysikowe z miesem!!! W wieku 3 miesiecy dawała do rączek czekoladę z bakaliami,biszkopty,chrupki kukurydziane,roztarte banany,kawałki jabłek,gotowane marchewki i inne jarzyny.Teraz w styczniu byliśmy tam na roczku najstarszej dziewczynki jak zobaczyłam jak 4 miesieczny Igorek i zaledwie 6 miesięcy Kubuś jedli jablecznik a pużniej popijali 34 butlami soku gestego z aro myślałam że się rozpłacze:(Jestem tam czestym gosciem ponieważ mój synek ma się tam z kim bawić i ciągle widze takie rzeczy że w głowie się nie miesci.Ale ona twierdzi że wie lepiej bo wychowała 7 dzieci!!!Prawi codziennie jakięś dziecko boli tam brzuszek i wciskają im czopki przeciwbólowe a najgorsze w tym wszyscy jest to że każdy z nią się tam zgadza bo uważają że ona ma rację.
Co do ewaz109: ja również nie dawałam nić wcześniej niż po 4 miesicu.A na pierwszy posiłek wybrałam kleik ryżowy po 4 miesiącu na mleku modyfikowanym i nie zrobiłam całej porcji tak jak pisało 150 ml tylko na 100.
Właśnie mózg mi się zlasował!!
Mieszkam w tym samym bloku co moja teściowa tylko kladkę dalej.
Ona urodziła 7 dzieci i jak na razie ma 10 wnóków.Z tego 3 chłopczyków i 2 dziewczynki które z nią mieszkają.Ona już od 2 miesiąca wciskała dzieciom zupy grysikowe z miesem!!! W wieku 3 miesiecy dawała do rączek czekoladę z bakaliami,biszkopty,chrupki kukurydziane,roztarte banany,kawałki jabłek,gotowane marchewki i inne jarzyny.Teraz w styczniu byliśmy tam na roczku najstarszej dziewczynki jak zobaczyłam jak 4 miesieczny Igorek i zaledwie 6 miesięcy Kubuś jedli jablecznik a pużniej popijali 34 butlami soku gestego z aro myślałam że się rozpłacze:(Jestem tam czestym gosciem ponieważ mój synek ma się tam z kim bawić i ciągle widze takie rzeczy że w głowie się nie miesci.Ale ona twierdzi że wie lepiej bo wychowała 7 dzieci!!!Prawi codziennie jakięś dziecko boli tam brzuszek i wciskają im czopki przeciwbólowe a najgorsze w tym wszyscy jest to że każdy z nią się tam zgadza bo uważają że ona ma rację.
Co do ewaz109: ja również nie dawałam nić wcześniej niż po 4 miesicu.A na pierwszy posiłek wybrałam kleik ryżowy po 4 miesiącu na mleku modyfikowanym i nie zrobiłam całej porcji tak jak pisało 150 ml tylko na 100.
Mieszkam w tym samym bloku co moja teściowa tylko kladkę dalej.
Ona urodziła 7 dzieci i jak na razie ma 10 wnóków.Z tego 3 chłopczyków i 2 dziewczynki które z nią mieszkają.Ona już od 2 miesiąca wciskała dzieciom zupy grysikowe z miesem!!! W wieku 3 miesiecy dawała do rączek czekoladę z bakaliami,biszkopty,chrupki kukurydziane,roztarte banany,kawałki jabłek,gotowane marchewki i inne jarzyny.Teraz w styczniu byliśmy tam na roczku najstarszej dziewczynki jak zobaczyłam jak 4 miesieczny Igorek i zaledwie 6 miesięcy Kubuś jedli jablecznik a pużniej popijali 3\\4 butlami soku gestego z aro myślałam że się rozpłacze:(Jestem tam czestym gosciem ponieważ mój synek ma się tam z kim bawić i ciągle widze takie rzeczy że w głowie się nie miesci.Ale ona twierdzi że wie lepiej bo wychowała 7 dzieci!!!Prawi codziennie jakięś dziecko boli tam brzuszek i wciskają im czopki przeciwbólowe a najgorsze w tym wszyscy jest to że każdy z nią się tam zgadza bo uważają że ona ma rację.
Co do ewaz109: ja również nie dawałam nić wcześniej niż po 4 miesicu.A na pierwszy posiłek wybrałam kleik ryżowy po 4 miesiącu na mleku modyfikowanym i nie zrobiłam całej porcji tak jak pisało 150 ml tylko na 100.
JA DAJE MAŁEJ RÓŻNE RZECZY JAK JUŻ ZRESZTĄ PISAŁAM ALE TO JEST NP ŁYŻECZKA SZARLOTKI I TO NIE CO DZIENNIE BO PRZECIEŻ NIE ROBIĘ JEJ CODZIENNIE- TWOJA TEŚCIOWA TO EWIDENTNIE PRZESADZA. PO MOJEJ MAŁEJ NIE WIDAĆ ABY JĄ BRZUSIO BOLAŁ CZY BYŁY INNE PROBLEMY, WYDAJE MI SIĘ ŻE ILOŚĆ TEŻ GRA DUŻĄ ROLĘ
A to ze wychowala 7 dzieci? Nie jest to dla mnie zaden argument. Swoja droga musi byc strasznie bogata, ze jest w stanie zapewnic godny byt tylu dzieciom. Albo strasznie glupia, bo zrobic tyle dzieci to nie sztuka.