Samo cc x 2 , pomoc w opiece nad noworodkiem raczej dobrze, ale
1) na sali poopracyjnej zafundowano mi zapalenie płuc bo okno w nocy z 2/3 maja było cały czas otwarte - rezultat : Adasia zobaczyłam dopiero na 8 dobę!
2) nie założono mi drenu, wiec rana po cc sie kiepsko goiła. Zlecono naświetlania soluxem, ktorym ... mnie poparzono.
Połozne w większości wspaniałe, lekarze ciut mniej. Jedzenie bez większych zastrzeżęń - frykasy to nie były, ale to nie było najważniejsze.