Jakie stosujecie kary? Cielesne nie wchodzą w rachubę marzec2016 |
2016-06-20 17:29
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

30

Odpowiedzi

(2016-06-20 22:28:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
Ja się w sumie zgadzam z Finjentą :P Nie powinno się karać dziecka za nieposłuszeństwo, zwłaszcza tak małego, ono nie jest nawet świadome tego co robi. Jeśli wpadnie w szał bo rozwaliła mu się wieża z klocków to to nie jest jakieś wydziwianie, tylko prawdziwa tragedia w jego oczach. to tak jakby nam zwaliło się drzewo na samochód, dziecko podchodzi do spraw bardzo emocjonalnie i nie ma co za to karać. Jednak jeśli w grę wchodzi bicie, popychanie i to specjalnie i z premedytacją to trzeba coś z tym zrobić, to jest naganne zachowanie, oczywiście absolutnie nie karzemy dziecka klapsem. Kara za bicie nie może być biciem. Ale coś trzeba z tym zrobić skoro nic innego nie działa
nie wiem czy to kontynuacja do mojej wypowiedzi, ale wlasnie to napisalam uzywajac innych sformulowan
(2016-06-20 22:33:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
Ja się w sumie zgadzam z Finjentą :P Nie powinno się karać dziecka za nieposłuszeństwo, zwłaszcza tak małego, ono nie jest nawet świadome tego co robi. Jeśli wpadnie w szał bo rozwaliła mu się wieża z klocków to to nie jest jakieś wydziwianie, tylko prawdziwa tragedia w jego oczach. to tak jakby nam zwaliło się drzewo na samochód, dziecko podchodzi do spraw bardzo emocjonalnie i nie ma co za to karać. Jednak jeśli w grę wchodzi bicie, popychanie i to specjalnie i z premedytacją to trzeba coś z tym zrobić, to jest naganne zachowanie, oczywiście absolutnie nie karzemy dziecka klapsem. Kara za bicie nie może być biciem. Ale coś trzeba z tym zrobić skoro nic innego nie działa
Zgodzę się bunt to bunt , różaniec czy zbicie czegoś to porostu przypadek , za to się nie karze , jak syn ma agresję bo nie idzie mu w zabawie to podchodzę tłumacze , pokazuje jak można zrobić coś innego . Bicia nie uznaje sama byłam bita jak byłam mała wiem jak smakuje pasek na gołym tyłku . Ale właśnie chodzi o zachowania bicia innych dzieci , gryzienia czy innych sytuacji , np ucieczka dziecka . Czasem jak nie mogę ujechac z 19 miesięcznym dzieckiem każe mu iść do pokoju i przemyśleć swoje zachowanie . I co 19 miesięczne dziecko idzie sam do tego pokoju kładzie się na łóżko i odpoczywa przychodzi po 10 min i juz jest zupełnie inny czyli tak małe dziecko bardzo dużo rozumie !! Sama piszesz ze należy coś z tym zrobić , i właśnie co ??
(2016-06-20 22:34:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien
Ja się w sumie zgadzam z Finjentą :P Nie powinno się karać dziecka za nieposłuszeństwo, zwłaszcza tak małego, ono nie jest nawet świadome tego co robi. Jeśli wpadnie w szał bo rozwaliła mu się wieża z klocków to to nie jest jakieś wydziwianie, tylko prawdziwa tragedia w jego oczach. to tak jakby nam zwaliło się drzewo na samochód, dziecko podchodzi do spraw bardzo emocjonalnie i nie ma co za to karać. Jednak jeśli w grę wchodzi bicie, popychanie i to specjalnie i z premedytacją to trzeba coś z tym zrobić, to jest naganne zachowanie, oczywiście absolutnie nie karzemy dziecka klapsem. Kara za bicie nie może być biciem. Ale coś trzeba z tym zrobić skoro nic innego nie działa
nie wiem czy to kontynuacja do mojej wypowiedzi, ale wlasnie to napisalam uzywajac innych sformulowan
Też nawiązanie do innych, które tak krytykują to wychowywanie bez kar :P
(2016-06-20 22:38:25 - edytowano 2016-06-20 22:40:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien
Ja się w sumie zgadzam z Finjentą :P Nie powinno się karać dziecka za nieposłuszeństwo, zwłaszcza tak małego, ono nie jest nawet świadome tego co robi. Jeśli wpadnie w szał bo rozwaliła mu się wieża z klocków to to nie jest jakieś wydziwianie, tylko prawdziwa tragedia w jego oczach. to tak jakby nam zwaliło się drzewo na samochód, dziecko podchodzi do spraw bardzo emocjonalnie i nie ma co za to karać. Jednak jeśli w grę wchodzi bicie, popychanie i to specjalnie i z premedytacją to trzeba coś z tym zrobić, to jest naganne zachowanie, oczywiście absolutnie nie karzemy dziecka klapsem. Kara za bicie nie może być biciem. Ale coś trzeba z tym zrobić skoro nic innego nie działa
Zgodzę się bunt to bunt , różaniec czy zbicie czegoś to porostu przypadek , za to się nie karze , jak syn ma agresję bo nie idzie mu w zabawie to podchodzę tłumacze , pokazuje jak można zrobić coś innego . Bicia nie uznaje sama byłam bita jak byłam mała wiem jak smakuje pasek na gołym tyłku . Ale właśnie chodzi o zachowania bicia innych dzieci , gryzienia czy innych sytuacji , np ucieczka dziecka . Czasem jak nie mogę ujechac z 19 miesięcznym dzieckiem każe mu iść do pokoju i przemyśleć swoje zachowanie . I co 19 miesięczne dziecko idzie sam do tego pokoju kładzie się na łóżko i odpoczywa przychodzi po 10 min i juz jest zupełnie inny czyli tak małe dziecko bardzo dużo rozumie !! Sama piszesz ze należy coś z tym zrobić , i właśnie co ??
No moja właśnie idzie sama do pokoju, po wcześniejszym wyjaśnieniu za co ta kara, i siedzi tak dopóki nie ochłonie, potem przychodzę tłumaczę jeszcze raz co zrobiła źle i przeważnie przeprasza. Inna kara nawet nie wchodzi w grę bo jest za mała na kieszonkowe i nie zrozumie szlabanu na tv. I to jest kara tylko za bicie młodszej siostry, nie daje sobie inaczej przetłumaczyć
(2016-06-20 23:06:54 - edytowano 2016-06-20 23:48:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
Zadnych kar nie stosujemy.
A to się słuchają bez kar , wykonują polecenia ??
Moje dziecko nie musi wykonywać poleceń to nie zwierze , słucha sie, jest grzeczna a bunty sa normalna częścią zycia każdego i mam ja karać za to ze nie radzi sobie z emocjami, ze placze, ze cos stłucze, rozleje? Nie było jeszcze takiej sytuacji by moznabylo js ukarać.
a za gryzienie, plucie na kogosc czy bicie tez nie karac jak tlumaczenia i prosby nie skutkuja? ( nie mowie o swoich dzieciach)
Moje dziecko tak sie nie zachowuje wiec niewiem...
piszesz w takim tonie jakby wszystkie dzieci sie tak nie zachowywaly . czasami czytajac Twe wypowiedzi Finjenta mam wrazenie, ze osobie pytajecej o rade sie odechciewa a przynajmniej ja bym sie tak poczula. nie wszystkie dzieci sa grzeczne, sluchaja , czy postepuja tak jak bysmy chcieli. nie wydaje mi sie, ze dzieczynie chodzilo o karanie za wylanie soku,czy przechodzenie buntu stosownego do wieku.
Droga Nef, ja i moj maz nie stosujemy kar, stanie w kacie czy zakaz bajek watpię ze cos podziała... U nas rozmawia sue z corka, ona rozumie. Jesli jest niegrzeczna, uderzy mnie bo nagle cos jej odwali go mowię, nie wolno- widziałaś zeby tata bił mame, albo odwrotnie. Ona odpowiada- nie. Jesli krzyczy sie na dziecko, ono bedzie jeszcze bardziej nerwowe, biciem, szarpaniem czy gryzieniem bedzie odreagowywać stres. Potem wielce wszyscy zdziwieni bo moje dziecko bije inne dzieci a my przeciez nie bijemy go w domu.

Uczymy ja norm zachowań, nie tresujemy, wzmacniamy pozytywnie. Pozwalamy na upust emocji i nie jest mi za nia wstyd w sklepie ze robi scenę o cukierka a ja jej odmawiam.

Gdybys mogła spojrzeć na swoje dziecko z tej wysokości co one na ciebie to watpię czy chciałabys by tobie ciagle cos kazano prośba i groźba. Ja nielubie byc zmuszana do niczego.
Droga Fin, nie bardzo rozumiem dlaczego piszesz jak mam patrzec na moje dziecko czy zakladasz, ze traktuje je tak a nie inaczej. czy rozmwaiam, czy nie rozmawiam... nie znasz mnie , moich dzieci, nie wiesz czy krzycze, jak karze i czy w ogole karze, czy ulegne na danego cukierka w sklepie czy nie ... piszesz sama , ze Twoje dziecko rozumie a moze dziecko innej Mamy nie jest tak ugodowe ? myslisz, ze jak dziecko bije, popycha czy gryzie bardzo ucierpi na tym jak sie go wysle do pokoju zebys sie uspokoilo? wrzucasz wszystko do jednego wora, zakladajac od razu, ze rodzicie wrzeszcza na swoje pociechy itp. Widzisz albo biale albo czarne. Dzieci sa rozne Finjenta, maja rozne charaktery tak jak i Mamy, ktore pytaja o rade. Do kazdego dziecka trzeba podchodzic indywidualnie , a Twoje wypowiedzi sa podparte tylko tym co Ty , Twoj maz i Twoje dziecko. Sama pisalas, ze nie wiesz co bys zrobila w danej sytuacji bo Twoje dziecko tak nie robi, ale moze dziecko innej Mamy wlasnie robi inaczej niz Twoje. My duzo rozmawiamy z synem tlumaczymy , traktujemy Go jak naszego malego przyjaciela. ale ja nie oceniam nikogo z gory i nie zakladam, ze jak u nas jest tak to i u wszystkich tak musi byc. Przedstawiasz niektore swoje wypowiedzi, nie ze spokojem i rada, ale tak jakbys chciala w ziemie wbic.
(2016-06-20 23:28:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
Ja się w sumie zgadzam z Finjentą :P Nie powinno się karać dziecka za nieposłuszeństwo, zwłaszcza tak małego, ono nie jest nawet świadome tego co robi. Jeśli wpadnie w szał bo rozwaliła mu się wieża z klocków to to nie jest jakieś wydziwianie, tylko prawdziwa tragedia w jego oczach. to tak jakby nam zwaliło się drzewo na samochód, dziecko podchodzi do spraw bardzo emocjonalnie i nie ma co za to karać. Jednak jeśli w grę wchodzi bicie, popychanie i to specjalnie i z premedytacją to trzeba coś z tym zrobić, to jest naganne zachowanie, oczywiście absolutnie nie karzemy dziecka klapsem. Kara za bicie nie może być biciem. Ale coś trzeba z tym zrobić skoro nic innego nie działa
Zgodzę się bunt to bunt , różaniec czy zbicie czegoś to porostu przypadek , za to się nie karze , jak syn ma agresję bo nie idzie mu w zabawie to podchodzę tłumacze , pokazuje jak można zrobić coś innego . Bicia nie uznaje sama byłam bita jak byłam mała wiem jak smakuje pasek na gołym tyłku . Ale właśnie chodzi o zachowania bicia innych dzieci , gryzienia czy innych sytuacji , np ucieczka dziecka . Czasem jak nie mogę ujechac z 19 miesięcznym dzieckiem każe mu iść do pokoju i przemyśleć swoje zachowanie . I co 19 miesięczne dziecko idzie sam do tego pokoju kładzie się na łóżko i odpoczywa przychodzi po 10 min i juz jest zupełnie inny czyli tak małe dziecko bardzo dużo rozumie !! Sama piszesz ze należy coś z tym zrobić , i właśnie co ??
No moja właśnie idzie sama do pokoju, po wcześniejszym wyjaśnieniu za co ta kara, i siedzi tak dopóki nie ochłonie, potem przychodzę tłumaczę jeszcze raz co zrobiła źle i przeważnie przeprasza. Inna kara nawet nie wchodzi w grę bo jest za mała na kieszonkowe i nie zrozumie szlabanu na tv. I to jest kara tylko za bicie młodszej siostry, nie daje sobie inaczej przetłumaczyć
Dokładnie w karze chodzi o pokazanie złych zachowań , mój też jest za maly na inne kary . Choć czasem powiem mu ze nie będzie oglądac bajek , i się uspokaja . Wiec chyba kuma ;) ja jestem za rozmowa z dzieckiem , tłumaczyć tłumaczyć tlumaczyc , ale jak to nie przynosi efektu kara powinna byc
(2016-06-21 08:50:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
najdzela
Jak nie słucha i tłumaczenie nie pomaga to idzie usiąść sobie w kącie. Siedzi, wszystko widzi co się w domu dzieje ale przez 5 minut nie może wstać. Samo powiedzenie do niego że zaraz pójdzie do kąta działa na niego uspakajająco :)
(2016-06-21 11:16:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
Zazwyczaj stosuje trzy powtórzenia z ostrzeżeniem, jezlei to nie skutkuje to wtedy zazwyczaj sa to jakies zakazy. U nas jest taki plus że powtórze dwa razy i juz jest wszystko ok. Zdarza sie naturlanie że syn ma gorszy dzień więc wtedy, albo karze mu iśc do siebie i sie uspokoić, wrócic i przeprosić. Potem oczywiscie mówie za co kara i dlaczego i że nie mozna tak robic i że trzeba przeprosić. A zakaz np przy mega niesłuchaniu to zakaz gry w sobote na komputerze, albo TV(chociaz i tak mało ogladamy). Najwieksza kara jest " nie bede sie do Ciebie odzywac tak długo az zaczniesz się słuchać i przeprosic za to co zrobiłeś złego" uzywałm tego raz i powiem Ci że mega skutkuje, ale wtedy nie mozna patrzec na dziecko, przytulac i sie odzywac conajmniej z 3 min. Sciska serce, ale skutek mega. Potem oczywiscie tłumaczenie prosto w oczy i prośba o poprawę..ogolnie syn jest i był spokojnym dzieckiem więc rzadko kiedy sa te kary, ale jak juz sa to najwazniejsze żeby dały jakis efekt. No i konsekwencja, najwazniejsza.
(2016-06-21 22:08:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
Zazwyczaj stosuje trzy powtórzenia z ostrzeżeniem, jezlei to nie skutkuje to wtedy zazwyczaj sa to jakies zakazy. U nas jest taki plus że powtórze dwa razy i juz jest wszystko ok. Zdarza sie naturlanie że syn ma gorszy dzień więc wtedy, albo karze mu iśc do siebie i sie uspokoić, wrócic i przeprosić. Potem oczywiscie mówie za co kara i dlaczego i że nie mozna tak robic i że trzeba przeprosić. A zakaz np przy mega niesłuchaniu to zakaz gry w sobote na komputerze, albo TV(chociaz i tak mało ogladamy). Najwieksza kara jest " nie bede sie do Ciebie odzywac tak długo az zaczniesz się słuchać i przeprosic za to co zrobiłeś złego" uzywałm tego raz i powiem Ci że mega skutkuje, ale wtedy nie mozna patrzec na dziecko, przytulac i sie odzywac conajmniej z 3 min. Sciska serce, ale skutek mega. Potem oczywiscie tłumaczenie prosto w oczy i prośba o poprawę..ogolnie syn jest i był spokojnym dzieckiem więc rzadko kiedy sa te kary, ale jak juz sa to najwazniejsze żeby dały jakis efekt. No i konsekwencja, najwazniejsza.
Boze Annan to jest maltretowanie psychiczne
(2016-06-21 22:21:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
Zadnych kar nie stosujemy.
A to się słuchają bez kar , wykonują polecenia ??
Moje dziecko nie musi wykonywać poleceń to nie zwierze , słucha sie, jest grzeczna a bunty sa normalna częścią zycia każdego i mam ja karać za to ze nie radzi sobie z emocjami, ze placze, ze cos stłucze, rozleje? Nie było jeszcze takiej sytuacji by moznabylo js ukarać.
a za gryzienie, plucie na kogosc czy bicie tez nie karac jak tlumaczenia i prosby nie skutkuja? ( nie mowie o swoich dzieciach)
Moje dziecko tak sie nie zachowuje wiec niewiem...
piszesz w takim tonie jakby wszystkie dzieci sie tak nie zachowywaly . czasami czytajac Twe wypowiedzi Finjenta mam wrazenie, ze osobie pytajecej o rade sie odechciewa a przynajmniej ja bym sie tak poczula. nie wszystkie dzieci sa grzeczne, sluchaja , czy postepuja tak jak bysmy chcieli. nie wydaje mi sie, ze dzieczynie chodzilo o karanie za wylanie soku,czy przechodzenie buntu stosownego do wieku.
Droga Nef, ja i moj maz nie stosujemy kar, stanie w kacie czy zakaz bajek watpię ze cos podziała... U nas rozmawia sue z corka, ona rozumie. Jesli jest niegrzeczna, uderzy mnie bo nagle cos jej odwali go mowię, nie wolno- widziałaś zeby tata bił mame, albo odwrotnie. Ona odpowiada- nie. Jesli krzyczy sie na dziecko, ono bedzie jeszcze bardziej nerwowe, biciem, szarpaniem czy gryzieniem bedzie odreagowywać stres. Potem wielce wszyscy zdziwieni bo moje dziecko bije inne dzieci a my przeciez nie bijemy go w domu.

Uczymy ja norm zachowań, nie tresujemy, wzmacniamy pozytywnie. Pozwalamy na upust emocji i nie jest mi za nia wstyd w sklepie ze robi scenę o cukierka a ja jej odmawiam.

Gdybys mogła spojrzeć na swoje dziecko z tej wysokości co one na ciebie to watpię czy chciałabys by tobie ciagle cos kazano prośba i groźba. Ja nielubie byc zmuszana do niczego.
Droga Fin, nie bardzo rozumiem dlaczego piszesz jak mam patrzec na moje dziecko czy zakladasz, ze traktuje je tak a nie inaczej. czy rozmwaiam, czy nie rozmawiam... nie znasz mnie , moich dzieci, nie wiesz czy krzycze, jak karze i czy w ogole karze, czy ulegne na danego cukierka w sklepie czy nie ... piszesz sama , ze Twoje dziecko rozumie a moze dziecko innej Mamy nie jest tak ugodowe ? myslisz, ze jak dziecko bije, popycha czy gryzie bardzo ucierpi na tym jak sie go wysle do pokoju zebys sie uspokoilo? wrzucasz wszystko do jednego wora, zakladajac od razu, ze rodzicie wrzeszcza na swoje pociechy itp. Widzisz albo biale albo czarne. Dzieci sa rozne Finjenta, maja rozne charaktery tak jak i Mamy, ktore pytaja o rade. Do kazdego dziecka trzeba podchodzic indywidualnie , a Twoje wypowiedzi sa podparte tylko tym co Ty , Twoj maz i Twoje dziecko. Sama pisalas, ze nie wiesz co bys zrobila w danej sytuacji bo Twoje dziecko tak nie robi, ale moze dziecko innej Mamy wlasnie robi inaczej niz Twoje. My duzo rozmawiamy z synem tlumaczymy , traktujemy Go jak naszego malego przyjaciela. ale ja nie oceniam nikogo z gory i nie zakladam, ze jak u nas jest tak to i u wszystkich tak musi byc. Przedstawiasz niektore swoje wypowiedzi, nie ze spokojem i rada, ale tak jakbys chciala w ziemie wbic.
Nef, moja wypowiedz nie była wprost skierowana do Ciebie, jedynie odniosłam sie do twojej osoby by dac przykład. Nie kwestionuje badz neguje ciebie i twoich metod wychowawczych. Zbyt dosłownie przyjęłaś to co napisałam. Moj błąd.
Spoko Finjenta, mnie chodzilo o to, ze radzisz komus tak palcem w oko zamiast wytlumaczyc. nie wiem takze o jakich metodach wychowawczych myslisz, ale ja nie podzielam krzyczenia na dziecko, zamykania w pokoju, nie odzywania sie, meczenia psychicznego czy typ podobne. dziecko 3 letnie jest juz na tyle duze, ze rozumie co dobre a co zle i jak np. gramy w czworke w jakas gre i 3 letni syn zaczyna rzucac zabawkami w siostre i jedno proszenie i tlumaczenie drugie , trzecie nie przynosi skutku wtedy zostaje poproszony o opuszczenie towarzystwa i powrot jak zmieni podejscie , o takiej raczej karze mysle... sam sobie wyznacza ile chce byc poza towarzystwem i jak szybko ma wrocic, zadnego zamykania w pokoju itd...dziecko 3 letnie sprawdza na ile mu wolno a na ile nie, ja mam dwoje i maja tak rozne charaktery, ze to co u jednego dziala u drugiego na odwrot ...

Podobne pytania