Jak wyżej. Ale ucięło mi pytanie :- obrażacie się często? Potraficie się na długo obrazić,sfochowac. Ja np. wolę powiedzieć swoje zdanie a potem normalnie się oddzywam. Nigdy się nie obrażam. Szkoda czasu.
(2017-12-10 10:17:10)
cytuj
Nie obrażam sje. Jesli ktoś mnie zrani, powie coś co zabolało, to mówię to, jeśli ktoś nic sobie z tego nie robi, to normalnie rozmawiamy, ale ja muszę to przetrawić w środku, ale jeśli tylko ktoś chce rozmawiać, przeprosić, to serce mi Miekknie błyskawicznie. Nie umiem mieć coś z kimś. Muszę zawsze z każdym na 0 być, bo inaczej mnie gniecie. Więc obrażanie to dla mnie była by katorga.
(2017-12-10 12:59:38)
cytuj
Chociaż Agatko. Przepraszam. To co wyżej jak jestem normalna, ale jak wchodzą w grę hormony, u rozchwianie tarczycy to wtedy już nie znam siebie. I sama nie wiem co może co wywolac, jakie reakcje i co mi nie przypasuje, bo wtedy to masakra jestem wrażliwa... :/
(2017-12-10 14:32:16)
cytuj
Ja nie jestem obrazalaki jeśli chodzi o błahostki. Jeśli ktoś bliski mnie zrani to czuje straszny ból w sercu, jest mi przykro że sa tacy bezwzględni ludzie na świecie.
(2017-12-10 21:40:10)
cytuj