2. Tak, woda z mydłem.
3. Psikałam octeniseptem.
4. Nosiłam normalnie ubranie ale bardzo dbałam o higienę rany.
5. Nie pamiętam czy miałam strupki :D blizna była jakiś czas ciemno różowa teraz jest prawie niewidoczna.
1. Czy w szpitalu tuz po operacji kazano wam zdjąc plaster z rany pod prysznicem czy wręcz odwrotnie - kazali unikac namoczenia tego miejsca i sami zmieniali opatrunki ?
2. Czym myłyście ranę? Po prostu wodą i mydłem ?
3. A smarowałyście czymś z wierzchu ?
4. Wietrzyłyście często czy może wcale i normalnie po powrocie do domu chodziłyście ubrane, nie dbając szczególnie o tamtą okolicę ?
5. Strupki (dziurki) po szyciu miałyście tylko u góry blizny czy też na dole? ( ja mam tylko u góry).
Czy wcale ? :D Tzn. strupki szybko odpadają, ale były w miejscu szwów. Chyba, że jakoś całkiem inaczej was szyto, ale chyba zawsze na wierzchu jakoś to musibyc zakończone..hm..
Po dłuższym czasie widac je nadal? Tzn. mają kolor blizny czy może są całkiem niewidoczne ?
Edit: swoją droga dziwne, że kazda ma inaczej szytą ranę. W takim razie gdzie miałyście szwy? Całkiem tam gdzie was rozcięto?
:)