Córeczka- burza hormonów jak diabli, plus 10 kilo na plusie :/ i szczerze, zabrała mi duuuuuuuuuuuuuuużo urody, przynajmiej mi się tak wydaje.

1. Synek - wyładniałam :) |
2. Synek - bez zmian :) |
3. Synek - zmieniłam się na twarzy :( |
4. Córeczka - wyładniałam :) |
5. Córeczka - bez zmian :) |
6. Córeczka - zmieniłam się na twarzy :( |
Córeczka- burza hormonów jak diabli, plus 10 kilo na plusie :/ i szczerze, zabrała mi duuuuuuuuuuuuuuużo urody, przynajmiej mi się tak wydaje.
na początku miałam syfki, potem buzie miałam gładką, ale spuchniętą.
Odpukac ani jedej krostki czy syfka na twarzy odkąd jestem w ciąży, może na samym początki miałam plamki. Mama twierdzi że złagodniały mi rysy, stałam się poważniejsza na twarzy ;) Ale czuje się nawet bardzej sexy :) Jest ok . Ważne ze zdrowe
urodziłam córcie, twarz miałam calutką ciążę idealną zero krostek itp, gladka jak nigdy dotąd :) po porodzie wszystko wróciło do normy jednak