Jak mieszkalismy sami przed slubem nie przyjmowalismy z wiadomych powodow. Po co sluchac gadania?? Jak urodzila sie corka przyjelismy ze dwa razy (musielismy sie tlumaczyc czemu poprzednie lata nikt nie otwieral!) Pozniej raz nas nie bylo i ze dwa razy nie przyjelismy, do kosciola tez nie chodzimy. Nie dlatego ze jestesmy jakos nie wierzacy na poczatku z malutka nie chcielismy chodzic, pozniej w takim wieku ze nie posiedzi a zadne z nas nie ma ochoty ganiac po kosciele a teraz dziecko juz duze bo prawie 6 lat i chyba czas zaczac chodzic do kosciola bo sama nie dopomina, tymbardziej ze jej babcia co niedziele chodzi i czesto mowi ze ona chce z nia i z nami. Wiecczas najwyzszy chociaz k rodzenstwo tez sie ciagle dopomina wiec jakby tak sluchac? Haha
(2017-12-29 10:32:13)
cytuj