Baldachim jak dla mnie to zwyczajnie siedlisko kurzu i roztoczy.
Łóżeczko kupione została kwestia pościeli, sprzeczam się z mężem czy kupić ten baldachim ze stelażem czy nie, on oczywiście chce, bo ładnie wygląda, a synek musi mieć wszystko, cały komplet, bo jak on mu może czegoś nie kupić, a mi się to wydaje zbędne, osiada na tym kurz, właściwie nie wiem czy to ma jakieś praktyczne zastosowanie, jak to z tym jest? Kupiły i żałowały czy się przydało ?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
A ja planuję zakup łóżeczka z baldachimem :)
hej u mnie z kolei byla odwrotna sytuacja..ja bardzo chcialam ten baldachim a chlopak nie..pytalam poloznej na kursie rodzenia, mowila ze gruby bawelniany baldachim jest niebezpieczny bo nie ma dobrej cyrkulacji powietrza na dziecko musi miec swobode oddychania ale mozecie no kupic cienki jedwabny albo lniany baldachim, ktory juz takiego zagrozenia nie stwarza..ja wlasnie taki cieniutki kupilam...pozdrawiam
Jak się komuś chce zdejmować i prać co najmniej raz na tydzień to o.k. Mnie by się nie chciało a z kurzem nie ma żartów, moje dziecko się na niego uczuliło...
Ja dla mojej starszej miałam baldachim i tylko kurz się zbierał bez sensu non stop prałam Teraz kupiłam pościelkę bez baldachimu i uważam że o wiele lepiej to wygląda
fakt ze zbiera kurz ale tak cudnie wyglada ze kup sobie nawet dwa te baldachimy i jak jeden bedziesz prala to zalozysz drugi
my nie kupowalismy ::)
Kwestia gustu - mi się zawsze baldachimy podobały dlatego też zakupiłam. I bez przesady ze to siedlisko kurzu - głupie gadanie. Pościel tez się kurzy. Każda ma pralkę, proszek i jaki to problem, bo takiego gadania głupiego nie rozumiem, jakbyśmy w średniowieczu żyli i z kurzem nie umieli sobie poradzić.
Rzecz jasna jak sie komuś najzwyczajniej nie podoba ale po co to wtedy zwalać na to że baldachim to "siedlisko kurzu".