ja mialam calodniowe;/ nic nie pomagalo.. no moze szklanka zimnej coli.. o tak :) albo zanim wstanie z lozka niech ma cos pod reka do zjedzenia jakas kromke chleba..- tego nie probowalam bo rano nie mialam . ale polozna mi taki patent powiedziala
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 16.
poranne , poludniowe , wieczorne , nocne ... koszmar ...
troche pomagalo ''prawdziwe pieczywo'' taki dobry chrupiacy chlebek bez cholendarnej ilosci spulchniaczy ... ale ciezko bylo dostac cos co mnie od razu nie odrzucalo we wszystkim czulam chemie, znalazlam tylko jedna jedyna piekarnie gdzie chleb byl taki jaki byc mial :) ale generalnie jakiejs wielkiej ulgi nic mi nie przynosilo , wymiotowalam prawie ze non stop i w kazdej sytuacji ...w pracy na przystanku w autobusie ...nie ruszalam sie bez foliowej reklamoweczki ;/
mialam tak od 11 do 14 tc ...ale nie wymiotowalam, tylko mnie bralo na wymioty i zaciskaly mi sie miesnie na szyi....okropne odruchy..nawet zakupow nie moglam robic w sklepie. nie moglam patrzec na jedzenie i zastanawiac sie co ugotowac, samo mi przeszlo.
Ja miałam mdłości chyba przez dwa dni,ale to były takie lekko drapiące w gardło. Prawie nieodczuwalne... a może tylko mi się wydawało? :) Nie mogłam sobie na nie później pozwolić więc wyczytałam to w necie. Mnie pomógł sposób z sucharami. Niech Twoja kuzynka trzyma przy łóżku suchary. Takie zwykłe, najzwyklejsze. Ja kupiłam sobie w Biedronce takie malutkie kwadratowe. I trzeba zjeść (ja jadłam jakieś 2-3 sucharki) zanim podniesie się głowę. I juz było ok. Tylko z drugiej strony czy gdybym nie jadła sucharków to czy miałabym mdłości? Niech Twoja kuzynka wypróbuje. Nic nie traci. Pozdrawiam i trzymam kciuki :)
Mi na nudności pomagały tylko wymioty, na czczo. Nie wymuszałam wymiotów, po prostu kiedy mi się chciało nie walczyłam z nimi. Pomagała mi też mięta pod każdą postacią - mentosy, herbatka miętowa, cukierki.
Mdlosci ? Oby tylko ! Haftowalam 1,5 miesiaca dzien w dzien po kilka razy . Pomagaly czopki ale za to biegunke mialam .
nic nie pomagało :/ niestety
dokładnie jak tofinka :/ i to całodobowo
nie tyle porane co całodobowe i nie mdłości a wymioty. Nic nie pomagało. Nawet po wodzie i chlebie wymiotowałam
Ja niestety jestem na etapie całodniowych mdłości więc zaznaczyłam "tak". Podobno chleb, migdały pomagają ... ja jakoś nie odczułam ulgi ... do pewnego czasu działała owsianka a teraz już nic ... trzeba przeboleć i tyle