Zależy od człowieka :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
tak jak dzajzu napisała-zależy od kobiety...pełno takich które urodzą i...szkoda mówić! Ja kiedyś rozważałam adopcję-jeżeli nie mogłabym mieć swojego, na pewno bym się starała o adpcję..
agulek ja tak samo...nie zawsze matka ktora urodzi jest tą najlepszą bez obrazy dla wszystkich mam na tym forum...
Ciezko jest odpowiedziec na to pytanie, chociaz sklonna jestem odpowiedziec tak z prostej przyczyny... Sa kobiety, kobiety ktore rodza wlasne dzieci i je maltretuja czy morduja, tak samo pewnie bedzie z adopcja, sa wyjatki, ktore nie wiadomo po kiego czorta adoptuja, ale przeciez sa takie rodziny, ktore o dana adopcje walcza latami, a dziecko, ktore wybrali czesto jest "tym"dzieckiem, wiec skoro walcza to kochaja nie mniej niz rodziciele.
nie mam pojęcia...
Gdzieś tam w środku serca zawsze zostanie ziarenko niepokoju,przypomnające że ,,to nie moja krew,,Własnemu dziecku matka jest w stanie ,,wybaczyć,, dosłownie wszystko,a adoptowanemu...?
nie-zdecydownie nie. Tak jak kata pisze-zawsze będziesz myśl-że ono tak do końca nigdy moje nie będzie. Swoje kocha się bezwarunkowo.
Trudno powiedzieć, każda z stron ma rację. To zależy od kobiety. Ale chyba bardziej przychyliłabym się do wypowiedzi katy86 i bhhczarna :)
Mam w rodzinie dwoje adoptowanych dzieci , kuzyni kochaja je całym sercem , nikt z rodziny nie robi tez wielkiego halo z tego że to "nie nasza krew" ...
Sama mam jedno dziecko i wiem ze byłabym w stanie adoptowac dziecko , zreszta mysle o prowadzeniu domu zastepczego , ale to za kilka lat .
Roślina mam w rodzinie adoptowane dziecko, i powiem Ci że kur***wa rewelacji nie ma. A powiedziałabym że serio-cieżko jest. Tak samo znam rodzine zastępczą dla dziewczynyki-i też nie jestem dobrego zdania. Także nie mam dobrego przykładu.