Najdziwniejsze a z perspektywy czasu najsmieszniejsze Wasze zachowania w ciazy ? :) nefretari |
2014-03-28 17:57
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

17

Odpowiedzi

(2014-03-28 18:00:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
W pierwszej ciazy mialam cala game dziwnych zachowan, ale szczegolnie utkwilo mi w pamieci jak bylismy z mezem w urzedzie i rozmawialismy o czyms smiesznym . zaczelam sie histerycznie smiac i na koncu poplakalam sie jak bóbr . biedny moj maz wtedy ;)

a drugie bylismy na basenie, to byla koncowka ciazy i jakis facet niechcacy mnie uderzyl w glowe jak plywalismy . zalalam sie wtedy łzami i szlochajac najpierw w ramionacch meza a pozniej biegnac do szatni wywolalam niezle zamieszanie :)
(2014-03-28 18:03:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziulka123
popłakałam sie bo mialam straszna ochote na frytki a nie mialam mozliwosci w danym momencie ich dostac
(2014-03-28 18:06:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kkw
popłakałam sie bo mialam straszna ochote na frytki a nie mialam mozliwosci w danym momencie ich dostac
haha u mnie podobnie, popłakałam się bo mąż nie chciał iść ze mną do KFC po frytki :P
(2014-03-28 18:15:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym
ostatni miesiąc DZIEŃ W DZIEŃ płakałam ze śmiechu, o różne głupoty!
(2014-03-28 18:22:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulad11
jak cala ciaze nie jadlam niczego typu mcdonalds itp tak ktoregos dnia naszla mnie ochota na frytki ,spacer do maka zajal nam jakies 40 minut a jak dotarlismy remont i zamkniete ,siadlam na chodniku i plakalam tak strasznie ze az sie zasmarkalam ...:P

drugie siedzialam w pracy kroilam sobie owoce ,przechodzil moj szef i zapytal jak sie czuje ,cos we mnie wstapilo wyskoczylam z nozem ,zaczelam krzyczec ze jak chce to niech mnie zwolni skoro mu rzeszkadzam ,ze jestem ciezarna hehe smieje sie ze mnie do dzisiaj i kazdemu to opowiada ale mowi tez ze wtedy nie bylo mu do smiechu bo nie wiedzial jak mnie uspokoic i czy mu krzywdy nie zrobie :P
(2014-03-28 19:06:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka
Poszłam po mleczna kanapke z kindera do lodówki, wziełam po czym maz powiedzial ze chcial ja sobie do pracy zabrac (zażartował bo wiedział jak je kocham:)) jak usłyszałam ze on ją chc, rzuciłam nia na stół i wyszłam z płaczem z kuchni ;D
(2014-03-28 19:18:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe
To było gdzieś w 7 miesiącu. Pojechaliśmy do rodziny nad morze...tak sie złożyło że dziadek pasjonad łowienia wybierał sie do portu na połów kalamarów. Pojechaliśmy z nim. Każdy dostał po wędce, poszliśmy na ulubione miejsce dziadka, rozlożyliśmy wędki, ponakładaliśmy przynęty...i już miałam zarzucać węde, ale spojrzałam w tafle wody podemną i dostałam takiego ataku paniki że szok...reszte nocy przesiedziałam w samochodzie. Polewke mają ze mnie do tej pory.
(2014-03-28 19:25:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oglaa20
Któregoś razu już końcówce ciąży, mąż miał straszną ochotę na kiełbasę smażoną więc sobie kupił, w sklepie zapytał czy też chcę powiedziałam,że nie po czym jak on poszedł do pracy wzięłam i tą kiełbasę zjadłam, on po powrocie z pracy zapytał gdzie ta kiełbasa, ja powiedziałam,że zjadłam i on zupełnie bez emocji powiedział "kurde to co by tu zjeść ". Wpadłam w wielką furię zaczęłam mu wyrzucać ,że mi jedzenia żałuje,że uważa mnie za darmozjada,że jestem gruba,że jem tyle co świnia, spakowałam się i powiedziałam,że żądam rozwodu. Na koniec się popłakałam,a za chwilę się już sama z siebie śmiałam.
(2014-03-28 19:57:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinowa22
byłam płaczką płakałam o wszystko nawet o to ,ze facet miał być w domu o 15 a był o 15.10 masakra xD
(2014-03-28 20:01:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
victoriaaa00
Póki co największym hitem było popłakanie się w TESCO w piątek wieczór(mnóstwo ludzi) przy mrożonkach jak odkryłam, że nie ma mrożonych malin z żadnej firmy.

Podobne pytania