2018-01-11 20:50
|
Dziewczyny mieście? Co wam wtedy pomaga jak.ogarnia Was taki brak wiary ze cokolwiek dobrego jeszcze nas.spotka.co pomaga wtedy. Co was ratuje. Wpadłam w jakiś.mega dół. Nienawidzę.swojego życia.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Zmiana otoczenia tzn. wyjazd gdzieś np. na dlugi weekend żeby zmienić perspektywę i nie kisic sie cały czas w swoim domu. Robienie czegos częściej tylko z moim B. bez dziecka( w naszym przypadku to znaczy wyjść gdzieś na kolację lub na piwo, jakieś 2 razy do roku oddajemy też małego teściowej na tydzień lub 10 dni)
Ja mam dosc siedzenia w domu. Dzieciaki wyja non stop. Kloca sie leja. Ja nic nie moge zrobic bo moj 1.5 roczny oszalal . Stale wyje i jest na recach. Musze z nim ciagle siedziec. Zrobić nic nie moge. Nie mam nikogo z kim moge pogadać. Maz praktycznie tylko w weekend i to jeszcze jak sie gdzies nie pogna. Dziekuje ze zdrowi jestesmy bo to najważniejsze ale psychicznie wysiadam.. potrzebuje ludzi. Zmiany otoczenia. Wypalam sie jako matka i nerwy mnie roznosza.
Kajtusia, Ewa. Mi pomaga w takich sytuacjach wyjście do ludzi. Gdziekolwiek. Jak mam mega dól to właśnie zmuszam się żeby się ubrać, umalować, wyjść. Nawet do warzywniaka. Zamienić z kimś słowo, najlepiej z kimś obcym żeby się znajomym nie pokazywać. A jak dół jest mniejszy to właśnie pomaga mi wyjście do koleżanki, do sąsiadki. Byle tylko nie.siedzieć samej i nie rozmyślać.