Odpowiedzi
Generalnie chrzestni powinni być praktykujący, więc jeśli ktoś odsunął się od kościoła, nie powinien być chrzestnym. Może z tego względu Wam odmówili?
Także życzę powodzenia :)
A ja bym wolała żeby ktoś mi kulturalnie odmówił niż zgodził się na zasadzie "dziecku się nie odmawia". Po pierwsze to nie dziecko prosi tylko rodzice a po drugie chrześni są po to aby pomagać rodzicom i uczestniczyć w życiu dziecka a takich wujków czy cioć,którzy pojawiają się tylko na święta i na urodziny a czasem nawet nie to na pęczki w każdej rodzinie można spotkać i na pewno znajdzie się ktoś, kto potraktuje tę prośbę jako zaszczyt :)
Także życzę powodzenia :)
Dokładnie- zgadzam się, poza tym ciągle mam w pamięci jak poszłam do spowiedzi przed chrztem mojej chrześniaczki to ksiądz mi powiedział, że mam być albo dobrą chrzestną, albo lepiej odmówić, bo to nie prawda, że dziecku się nie odmawia- za tym ma pójść przykład, no i chociaż teraz się tego już raczej nie stosuje- wychowanie w razie np. śmierci rodziców. trudno się z tym nie zgodzić. Ja też wtedy miałam ledwie 16 lat- moim zdanie to za mało, ale oczywiście był to wielki zaszczyt.Także życzę powodzenia :)
Jeśli miałabym zostać chrzestną "na siłę" odmówiłabym- tak np. zrobiła moja siostra- dalsza rodzina, mieszkają 300km od nas, spotykamy się bardzo rzadko- Jej niedoszły chrześniak ma już 20 tal, a Ona Go widziała może 3-4 razy...