odmawialam sobie wszystkiego salatke sobie sama robilam z duszonej na wodzie piersi z kurczaka gotowanych warzyw i makaronem z zupek chinskich , pierogi ruskie zamiast z kapusta i grzybami , zamiast rybki smazonej zjadlam pieczona w folii a zjadlam galarete i maly od czegos mi dostal biegunki
Tak się zastanawiam czy odmawiałyście sobie czegoś do jedzenia podczas świąt dlatego, że karmicie. Malutka ma 2,5 m-ca i ja jadłam właściwie wszystko: zupę grzybową, pierogi z kapustą i grzybami, sałatkę jarzynową, sałatkę ziemniaczaną, rybę po grecku, śledzie w oleju, anchois i piłam kompot wigilijny - nie jadłam tylko cebuli ze śledzi w oleju i śledzi w sosie czosnkowym. Madzia nie miała żadnych problemów z brzuszkiem czego się trochę obawiałam. Napiszcie który to miesiąc waszego karmienia i czego sobie odmawiałyście a co jadłyście :).
TAK - odmawiałam sobie (mam na myśli duże ilości dań, a nie 1-2)
NIE - nie odmawiałam sobie
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
maly ma 5 tyg i 4 dni
nie, mała ma już 2,5 miesiąca i od dawna stopniowo wszystko wprowadzałam patrząc na to jak ona reaguje. Na dzień dzisiejszy jem wszystko a mała znosi to bardzo dobrze, a nawet mam patent, że jak nie robi kupki za długo to zjadam cytrusa i po krótkim czasie mamy cały pampers bez bólu i krzyku :)
5m-cy ja jadlam wszystko,nie zauwazylam bolu u malej:)
Nie odmawiałam sobie niczego, okdąd Filip skonczył 2 miesiące wprowadzam do diety nowości i teraz jem juz wszystko :)
moj skarbek ma 2 tyg jadlam praktycznie wszstko rowniez zupe grzybowa pierogi z kapusta i grzybami (przez pomylke bo dla mnie byly z samymi grzybami) mandarynki rybke po grecku salatke jarzynową jedynie czego odmowilam to zupa sledziowa , gyros, i karp w occie z cebulka
mała ma niespełna 2msce i nie jadlam bigosu, ryby, pierogów z kapusta i grzybami, bo slyszalam ze grzyby sa najgorsze i zalegaja nawet doroslemu w zoladku a co dopiero malemu
jadłam: groch z kompotem z suszek, kwaśnice, żurek z grzybami, barszczyk z uszkami, ziemniaki z kapustą na maśle, ryby smażone, ryby na kwaśno, sałatki z majonezem, domowe ciasto, słodycze, kluski ziemniaczane ze śliwką i miodem, kotlet w panierce z kurczaka, schab pieczony, mandarynki, pomarańcze, jabłka, surówka z czerwnej kapusty...chyba nic nie pominęłam ;) synek ma 4,5 mc-a, ale od początku próbowałam "zakazanych potraw".
mój mały ma już pół roku. Wszystkiego spróbowałam ale w małych ilościach :) także Emilian nie cierpiał :) wszystko z umiarem :)