u mnie była wolna amerykanka....
u mnie to samo... i wcale nie jest to fajne jak do kobietki obok zwali się tabun gości a Ty nie wiesz jak wstać, żeby nie upublicznić swojej psiochy :P:P2012-11-21 09:42
|
Wczoraj się dowiedziałam ,że w szpitalu w którym będę rodzić odwiedziny są tylko na korytarzu... Tatusiowi dziecko można pokazać przy drzwiach...
Z jednej strony to jest ok bo nie chciałabym żeby ktoś obcy mnie oglądał po porodzie ...
Jak to było w szpitalach w których Wy rodziłyście ??
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Nie no nie jestem za tabunem gości, ale miło by było mieć przy sobie kogoś bliskiego bez takich cyrków jak były u nas, że nie wiedziałaś jak masz się rozdwoić żeby pilnować dziecka i spotkać się z mężem. Myślę, że fajnym rozwiązaniem były by w takim przypadku zasłaniane parawany.
Mało tego , Moj chłopak w sali przedporodowej spał ze mna na łóżku . Niby tez nie mozna było ale pielęgniarki przymykaly na to oko . Mógł tez byc ze mna przy porodzie , i na sali poporodowej cały czas . Goście tez mogli przychodzić cały czas , tak długo jak chcieli mogli byc . :)
u mnie była wolna amerykanka....
u mnie to samo... i wcale nie jest to fajne jak do kobietki obok zwali się tabun gości a Ty nie wiesz jak wstać, żeby nie upublicznić swojej psiochy :P:Pu mnie była wolna amerykanka....
u mnie to samo... i wcale nie jest to fajne jak do kobietki obok zwali się tabun gości a Ty nie wiesz jak wstać, żeby nie upublicznić swojej psiochy :P:P