2012-08-27 18:59
|
Tak siedząc i czytając niektórych wypowiedzi zastanawiam się czy rzeczywiście w akcie urodzenia wpisanie do rubryki imię i nazwisko ojca "ojciec nieznany" jest słuszną decyzją. Ojciec nie chce mieć z nami nic wspólnego, nie uzna dziecka. A ja po sądach nie mam zamiaru się włóczyć. Tym bardziej, że alimentów od Niego nie chce. Chce po prostu zapomnieć o tym, że był. Czy to takie złe mieć taki wpis w akcie urodzenia? Niby to świadczy o matce, że nie wie kto jest ojcem, ale ja tak nie uważam. A Wy jak uważacie?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Tłumacz sobie to jak chcesz. Dla mnie to i tak wstyd. Raz, że niby go nie znam, a dwa że mam dziecko z takim dupkiem, który się "zrzekł autorstwa".
Poza tym nie wpisując go i dając mu ujść na sucho w całej tej sytuacji to robi się mu tylko na rękę. Niech poniesie konsekwencje swoich czynów, a nie tak o "Nie uznaję, sprawa zamknięta". Ja bym walczyła. A niech płaci sk*rwiel.
Ale ja nie powiedziałam, że go nie znam. Ja nie wiem jak urzędniczki wpisują takie rzeczy do aktu. Byłam pewna, ze jak powiem ojciec nie uzna dziecka czy nie uznaje to one automatycznie wpisują ojciec nieznany.
Poza tym nie wpisując go i dając mu ujść na sucho w całej tej sytuacji to robi się mu tylko na rękę. Niech poniesie konsekwencje swoich czynów, a nie tak o "Nie uznaję, sprawa zamknięta". Ja bym walczyła. A niech płaci sk*rwiel.