..doszłaś do ładu i składu? Kiedy wróciłaś do akceptowalnej przez siebie formy psychicznej i fizycznej ? Jak długo Ci to zajęło? Pytam Was, bo jestem prawie 2mc po porodzie, ale ciągle nie mogę dojść do siebie. Brak mi dobrej organizacji, ciągle się denerwuję.. Nie skarżę się najbliższym, bo wiem, że wiele kobiet ma w życiu gorzej niż ja. I lubię przebywać ze swoim maluszkiem, nawet wstawanie do niego w nocy jest dla mnie przyjemnością. Ale sama ze sobą nie mogę jakoś się pozbierać. Nie umiem zorganizować sobie czasu na spacer z maluszkiem, jak mam przygotować obiad to kompletnie nie mogę się za to zabrać. Jestem ciągle senna, gdybym mogła, to nie wychodziłabym z łóżka. Ale tak się nie da, bo po południu wraca z przedszkola starszy synek i muszę być zwarta i gotowa. A nie potrafię ułożyć sobie dnia tak, żeby ze wszystkim zdążyć.. niby nic mnie już nie boli po cc, ale nie funkcjonuję tak jakbym chciała. Sama nie wiem jak sobie z tym poradzić.
2017-07-19 22:51
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Wyjdę na okropna matkę, ale lepiej było jak Hania chodziła do przedszkola, teraz jest gorzej jak na początku . Z jeczaca 4 latka, ktora o wszystko ma problem i straaaaasznie zywiolowym 8 miesięcznikiem padam na ryj. Ledwo zdaze ugotować i ogarnac , a zaraz Hania robi ten sam bałagan. Zwyczajnie mi daje rady, mam hiper doła mimo, ze Wojtek co chwilę się uczy czegoś nowego i jest meeeega kochany.
Boze u nas identycznie:-)
Wyjdę na okropna matkę, ale lepiej było jak Hania chodziła do przedszkola, teraz jest gorzej jak na początku . Z jeczaca 4 latka, ktora o wszystko ma problem i straaaaasznie zywiolowym 8 miesięcznikiem padam na ryj. Ledwo zdaze ugotować i ogarnac , a zaraz Hania robi ten sam bałagan. Zwyczajnie mi daje rady, mam hiper doła mimo, ze Wojtek co chwilę się uczy czegoś nowego i jest meeeega kochany.
Boze u nas identycznie:-)
Ja po drugiej ciąży doszłam do siebie powiedzmy że po 3 miesiącach w sensie psychicznie. Mi po porodzie ciągle chciało się płakać,mąż jak pytam dlaczego znów płacze to odpowiadałam że niewiem . To pewnie przez hormony które się muszą ogarnąć . Aż boję się jak to teraz będzie wyglądało :)
Ja tez ciągle plakalam..na pytanie czemu płacze jeszcze bardziej chciało mi się płakać przez ta bezsilność sama nie wiedziałam o co mi chodzi :)