tak lecz nie zawsze
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
niezanuzam główki tylko polewam ja:)
Zważając na to, że ja raczej z tych mam harpaganów, co pozwalają w maju biegać dziecku na boso po łące, i nie każą ubierać czapki kiedy wiatr. A jedyne co przyjmują to kapelusik przeciwsłoneczny - to akurat musi być.
Nieee moczylam dlugooo,ale tylko dlatego ze myslalam ze nie mozna,po czasie z tego co zauwazylam to wiekszosc chyba kobiet normalnie zanurza uszka tez.
ja tylko polewam główkę myje i ręką spłukuje ale wiadomo że troszke wody dostanie się do uszek
od malenkosci zanozalam glowe we wodzie ona to strasznie lubi..teraz ma 7m i w basenie sam kladzie sie na plecach i sie cieszy:)
od urodzenie zanurzałam mu uszy pod wodę, nic mu nigdy nie dolegało
jak sie dał kłasc w wannie to moczyłam,potem osuszałam i tyle:)teraz nie da sie polozyc wiec polewam kubkiem,nie wiem czemu lubi jak mu po buzi leci ta cała woda,smieje sie i parska,zabiera kubek i sam sie polewa.Moze i dzieci mają wrazliwe uczy ,ale my kapiac sie czy pływając i nurkując tez je zanurzamy i nie ma problemu:)
Kiedyś nie jakoś do 4-5 miesiąca, teraz już tak, z resztą sama się kręci to moczy uszka.