Ja w życiu bym nie wyszła w pogniecionych ciuchach. Dla mnie to nie jest paranoją prasować ubranka dziecku. Ja do dziś prasuje i nie ze względu pozbycia się bakterii (dziwny powód by prasować ), ale prasuje dlatego, że ubrania ładniej wyglądają i człowiek lepiej się w takich ubraniach czuje :) Tak napewno takiemu 3 czy 6 miesiecznemu dziecku robi roznice czy chodzi w wyprasowanych pajacach,spiochach itp czy nie.
Sory ale dla mnie to jest paranoja..co innego ciuszki,ktore ma np na wyjscie (chociaz ja i tak nie zawsze takie prasuje) a co innego ubranka takie po domu.Do glowy by mi nie przyszlo zeby co drugi dzien prasowac dziecku spiochy:D
I oczywiscie wiadomo,ze ja tez bym nie wyszla w niewyprasowanym..ale ja to ja :)A czy tobie wygodnie jest w twardych i pogniecionych ubraniach? Jak się w takich czujesz? Nie wydaje mi się żeby 3 czy 6 miesięcznemu dzieciątku było wygodnie w twardych od proszku pajacach czy śpiochach. Ale każdy robi jak uważa, ja mam takie zdanie na ten temat, a ty inne i już ;)To w takim razie nie wiem w jakim Ty proszku pierzesz,ze Twoje rzeczy po wypraniu sa TWARDE ?!Bo pajace mojego syna nie sa twarde i jakos mega wygniecione tez nie.
Nie wpieraj mi, że ubranka nie są twarde, bo zawsze nie zależnie od proszku po wyprasowaniu są o niebo miększe. Nawet po proszkach dla dzieci np. dzidziuś.
Nie wpieram Ci,ze po wyprasowaniu nie sa miekksze bo sa ,ale moim zdaniem nie ma takiej potrzeby..! Wiec czytaj ze zrozumieniem.Tylko napisalam,ze nie sa twarde..bo nie sa i nie sa jakos bardzo wygniecione,po za tym ja nie piore w zadnym dzidziusiu czy innym proszku dla dzieci piore w zelu Ariel i plucze w Non Bio.
Btw. zreszta widze,ze jeszcze w ciazy jestes.Takze jeszcze sie przekonasz jak jest w praktyce :)
Owszem, jestem w ciąży ale prasowanie mam za sobą i nie tylko rzeczy mojego dziecka. Miedziana pyta sie o prasowanie i jest jeszcze w ciązy więc prać będzie zapewne w proszku dla dzieci. Ty nie prasujesz-trudno-dla mnie nienormalne jest niewyprasowanie dziecku ubranek. Ale to tylko moja opinia...
Sory ale dla mnie to jest paranoja..co innego ciuszki,ktore ma np na wyjscie (chociaz ja i tak nie zawsze takie prasuje) a co innego ubranka takie po domu.Do glowy by mi nie przyszlo zeby co drugi dzien prasowac dziecku spiochy:D
I oczywiscie wiadomo,ze ja tez bym nie wyszla w niewyprasowanym..ale ja to ja :)A czy tobie wygodnie jest w twardych i pogniecionych ubraniach? Jak się w takich czujesz? Nie wydaje mi się żeby 3 czy 6 miesięcznemu dzieciątku było wygodnie w twardych od proszku pajacach czy śpiochach. Ale każdy robi jak uważa, ja mam takie zdanie na ten temat, a ty inne i już ;)To w takim razie nie wiem w jakim Ty proszku pierzesz,ze Twoje rzeczy po wypraniu sa TWARDE ?!Bo pajace mojego syna nie sa twarde i jakos mega wygniecione tez nie.
Nie wpieraj mi, że ubranka nie są twarde, bo zawsze nie zależnie od proszku po wyprasowaniu są o niebo miększe. Nawet po proszkach dla dzieci np. dzidziuś.
Nie wpieram Ci,ze po wyprasowaniu nie sa miekksze bo sa ,ale moim zdaniem nie ma takiej potrzeby..! Wiec czytaj ze zrozumieniem.Tylko napisalam,ze nie sa twarde..bo nie sa i nie sa jakos bardzo wygniecione,po za tym ja nie piore w zadnym dzidziusiu czy innym proszku dla dzieci piore w zelu Ariel i plucze w Non Bio.
Btw. zreszta widze,ze jeszcze w ciazy jestes.Takze jeszcze sie przekonasz jak jest w praktyce :)