jak marudzi i troszkę buczy to nie wyciągam, bo wiem że w końcu sam zaśnie..jednak jak ryczy na maxa to biore go na ręcę i uspokajam, jak się uspokoi układam do wyrka spowrotem, żeby sam zasnął..no chyba, że nie jest pora jego na spanie wtedy biore go do pokoju i daję mu zabawki itp..wiem - kiedy chce mu się spać, bo ma podobne pory w ciągu dnia na drzemkę
Odpowiedzi
1. tak, idę, wyciągam z łóżeczka i próbuję uspać |
2. tak, idę ale nie wyciągam z łóżeczka |
3. nie, w końcu i tak samo zaśnie |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
zalezy, nie zdarzylo mi sie by plakalo w niebogłosy ale ze jeczało z 20 min juz tak i wowczas zostawilam- byl srodek nocy, nakarmiona, przebrana, w lozeczku obok... zasnela oczywiscie.
Maja śpi z nami wiec jezeli placze to klade sie obok niej
dziewczyny - bardziej chodzi mi o południową drzemkę, kiedy się spieszę do pracy a Mała nie potrafi zasnąć... bo wieczorem też razem zasypiamy ;)
wieczorem to ona sobie sama zasypia zaczy siedzi w łóżeczku i jak sie znudzi to zasypia. innym sposobem od pewnego czasu nie zasnie. i jak marudzi wtedy to nie wyciagam, nawet nie podchodze do niej no chyba że wypadnie smok albo tyle juz jojczy że podaje jej picie daje smoka i siadam obok na łóżku
chyba, że mocno intensywnie płacze to wexmę ja przytule i do łóżeczka, ale nie ma problemów z zasypianiem :) zasypia sama w dzień i wieczorem...
Jezeli jest to bardzo silny płacz to ide do niego żeby zobaczyc czy cos go nie boli i czy wysztko jest oki. Jeżeli bardzo mocno płacze to go biore i usuypiam ale to zdarza się bardzo sporadycznie, tak to nie wyciąga m go tylko przekładam na drugi bok daję smoka i sam usypia. Ale pytanie dotyczy krzyku więc wtedy trzeba zareagować.
Nie wiem nigdy nie zostawiałam dziecka zupenie samego, żeby zasnęlo! Zawsze zasypiała na naszych rekach! W łóżeczku płakała, a mnie to bolało i nie jestem zwolenniczką mezenia dziecka na siłe dla własnego dobra. Bo dziecko, owszem, zasnie w koncu, ale nie bedzie juz takie ufne i szczesliwe.. poza tym zalezy tez jaki to wiek dziecka, ale do roku nalezy mu sie mnostwo milosci.. A od kilku dni mala zasypia na moim lozku - ide sie z nia polozyc, jak juz pokazuje, ze jest spiaca i zasypia po 10minutkach :)
A jesli dziecko placze wniebogosy po poludniu, bo my chcemy ja uspac, to moze tak na prawde nie chce mu sie spac ? ALbo druga opcja - za pozno go sie polozylo, bo nalezy to robic, kiedy dziecko pokazuje jakiej symptomy zmeczenia, wtedy mamy jakies 5minut, w ktorych blogo zasnie, a po tym czasie dziecko zaczyna juz histeryzowac i bronic sie przed snem ;)